Wodne światy są dużo powszechniejsze, niż nam się dotychczas wydawało
Wszystko wskazuje na to, że woda na obcych planetach występuje znacznie powszechniej, niż dotąd myśleliśmy. To pokazuje nam, jak wiele obiektów może być przyjaznych rozkwitowi życia.
Astronomowie z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili analizy danych zebranych na przestrzeni ostatnich lat badań kosmosu przez Kosmiczny Teleskop Kepler oraz satelitę Gaia, a w szczególności dotyczących odkrytych egzoplanet i okazało się, że woda stanowić może istotny składnik obcych planet od 2 do 4 razy większych od Ziemi.
Co niezwykłe, większość z 4000 odkrytych przez nas egzoplanet może posiadać duże pokłady wody. Naukowcy wskazują, że większość z nich ma promień od 1,5 do 2,5 promienia Ziemi. Te mniejsze, z masą 5-krotnie większą od Ziemi, są skalistymi światami, a te większe, z masą 10-krotnie większą, są wodnymi światami.
Astronomowie zaznaczają jednak, że w większości przypadków nie jest to woda w postaci płynnej, a raczej pary wodnej, stanowiącej dużą część atmosfer tych obiektów. Temperatura panująca na nich często wynosi od 200 do 500 stopni Celsjusza.
Wodne światy są dużo powszechniejsze, niż nam się dotychczas wydawało. Fot. NASA.
Oznacza to, że powinniśmy lepiej je zbadać, aby dowiedzieć się, czy np. pod powierzchnią ziemi przypadkiem nie rozkwita tam życie podobne do naszego. Oczywiście, aby mogło ono tam powstać, musi być spełnionych wiele czynników, ale pomimo tego faktu, mamy świetny materiał do badań na wiele następnych lat.
Bardzo ciekawe informacje doszły do nas kilka dni temu z sondy OSIRIS-REx, która bada planetoidę Bennu. Naukowcy w trakcie zbliżania się sondy do obiektu uruchomili na jej pokładzie trzy spektrometry. Zebrały one ciekawe dane na temat składu powierzchni tej planetoidy, która potencjalnie zagrozi naszej planecie w przyszłym stuleciu. Analizy danych pozwoliły ustalić, że na obiekcie występują minerały zawierające połączone atomy tlenu i wodoru, czyli tzw. grupy hydroksylowe.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA