55 pięter. To będzie najwyższy na świecie drewniany wieżowiec
Na świecie wciąż dominują tradycyjne betonowe drapacze chmur, ale architekci co jakiś czas przypominają, że wysoko możemy budować, wykorzystując także naturalny materiał, jakim jest drewno. Choć na razie próżno szukać projektów próbujących konkurować z Burdż Chalifa, to nowe projekty i tak robią wrażenie.
Do drewnianych domów w krajobrazie jesteśmy przyzwyczajeni. To od wieków łatwo dostępny i wytrzymały materiał budowlany. Co więcej, jest odnawialne (choć to trochę trwa) i magazynuje dwutlenek węgla, co zwłaszcza w dzisiejszym świecie ma ogromne znaczenie. Podczas produkcji stali i betonu emitowane są znaczne ilości dwutlenku węgla. Z drewnem jest odwrotnie. Podczas wzrostu drzewo pobiera z atmosfery dwutlenek węgla, węgiel magazynuje, a oddaje tlen.
Ostatnie badania pokazują również, że drewniane wieżowce mogą być świetną alternatywą dla tradycyjnego budownictwa na obszarach sejsmicznych. Testy 34-piętrowej konstrukcji na stole wstrząsowym dały obiecujące wyniki - wytrzymała próbę.
Studio Michael Green Architecture (MGA) ujawniło projekt 55-metrowego (architekci nie podają dokładnej wysokości) drapacza chmur wykonanego w większości z drewna klejonego krzyżowo. Ma zostać wybudowany w Milwaukee w stanie Wisconsin w USA. Jeśli zostanie ukończony, zdetronizuje mierzący 86,6 metrów (55 pięter) wieżowiec Ascent zaprojektowany przez Korb + Associates Architects, który również znajduje się w Milwaukee.
Nowy projekt to w zasadzie nie jedna, a kilka wież, które mają pełnić funkcję biurową, handlową hotelową oraz mieszkalną. Obecnie przechodzi przez proces uzyskiwania pozwoleń w mieście. Obiekt miałby powstać na miejscu parkingu dla Marcus Center, brutalistycznej konstrukcji z połowy XX wieku zaprojektowanej przez Harry'ego Weese'a.
Często mówiąc o wysokich drewnianych wieżowcach, stosujemy pewne uproszczenia, ponieważ oczywiście nie składają się w 100 proc. z tego materiału. W sytuacjach, gdy konieczne jest wzmocnienie konstrukcji, np. z powodu nadmiernego wyginania się podczas silnych wiatrów (ze względu na elastyczność drewna, mogą się bardziej odchylać, powodując chorobę morską) stosuje się dodatkowe betonowe rdzenie, stropy z betonu lub inne wzmocnienia stalowe.
W tym przypadku architekci podkreślają, że w projekcie wykorzystane zostanie "tak dużo drewna, jak to możliwe", ale szczegóły dotyczące użycia betonu lub stali nie zostały jeszcze ustalone. Według studia architektonicznego deweloperzy i urzędnicy miejscy wykazują chęć, aby "miasta drugorzędne" w Stanach Zjednoczonych wyznaczały standardy zrównoważonego rozwoju. Projekt ma być realizowany etapami i będzie uwzględniał znaczną gęstość zabudowy, na obszarze, gdzie w zasadzie dominuje niska zabudowa.