Adaś Niezgódka z Akademii Pana Kleksa wybrał nietypową drogę. Kim jest?

Akademię Pana Kleksa znały i kochały zarówno dzieci, jak i dorośli. Niezapomniana rola Piotra Fronczewskiego w roli Ambrożego Kleksa wspominana jest do dziś. Większość dorosłych już dzieci z lat 80 znała przygody ekscentrycznego Pana Kleksa, który prowadził szkołę dla chłopców, charakteryzującą się tym, że każdy w niej nosił imię zaczynające się na „A”.  

Niedawno wyszła na jaw informacja o planowanej nowej osłonie przygód szalonego profesora i jego podopiecznych. W rolę Ambrożego wcieli się Tomasz Kot. Największe zaskoczenie budzi wymiana Adasia na dziewczynkę, w której rolę wcieli się Antonina Litwiniak.  

W związku z nową adaptacją kultowej już bajki Jana Brzechwy warto przyjrzeć się jeszcze raz starej wersji, która na zawsze zakorzeniła się w polskiej kulturze. 

Główną postacią Akademii Pana Kleksa był Adaś Niezgódka, w którego rolę 38 lat temu wcielił się Sławomir Wronka. Rola podopiecznego Pana Kleksa była pierwszym i jedyny wcieleniem Sławomira Wronki, dzisiaj zajmuje się kompletnie czym innym. 50-letni mężczyzna spełnia się naukowo, okazuje się, że jest utytułowanym naukowcem.  

Mimo że odegrana przez niego rola Adasia otworzyła mu drzwi do kariery, Wronka nie skorzystał z okazji. Miał inne plany. W latach 90. Podjął się studiów na Politechnice Warszawskiej na wydziale Elektroniki i Techniki Informacyjnej. W 2002 roku udało mu się uzyskać tytuł doktora.  

Podczas gromadzenia materiałów do pracy doktorskiej, miał okazję pracować w CERN, gdzie znajduje się największy na świecie akcelerator cząstek, Wielki Zderzacz Hadronów.  

Wcześniej zajmował stanowisko kierownika Zakładu Fizyki i Techniki Akceleracji Cząstek Instytutu Problemów Jądrowych im. Andrzeja Sołtana. Aktualnie jest profesorem instytutu Narodowego Centrum Badań Jądrowych. 

Wronka nie tylko uzyskał tytuł doktora i jest szanowanym naukowcem, ale również wraz ze swoim zespołem w 2010 roku stworzył pierwszy w Polsce detektor do podświetlania obiektów przemysłowych.