Coca-Cola wycofuje swoje napoje w Europie. Są szkodliwe
Coca-Cola wycofała swoje napoje w niektórych krajach Europy, a wszystko po wykryciu "podwyższonych poziomów" chloranu. Puszki i butelki napojów koncernu zawierające tę substancję chemiczną, która może powodować problemy zdrowotne, zostały wprowadzone do sprzedaży pod koniec zeszłego roku.
![Coca-Cola zmuszona do wycofania "znacznych" ilości napojów ze sprzedaży](https://i.iplsc.com/00078D0JH5A19656-C322-F4.webp)
Coca-Cola poinformowała w poniedziałek, że puszki i szklane butelki zawierające zwiększone ilości chloranu były dystrybuowane od listopada w Belgii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Luksemburgu i Niderlandach. Według belgijskiego oddziału międzynarodowej firmy zajmującej się butelkowaniem i dystrybucją Coca-Coli, dotknięte problemem produkty obejmują marki Coca-Cola, Fanta, Minute Maid, Sprite i Tropico.
Chloran może znajdować się w żywności, ponieważ pochodzi z chlorowych środków dezynfekujących powszechnie stosowanych w uzdatnianiu wody i przetwórstwie spożywczym. Narażenie na wysokie poziomy tej substancji chemicznej może jednak powodować problemy zdrowotne, w tym problemy z tarczycą, szczególnie u dzieci i niemowląt.
Może być szkodliwy, szczególnie dla dzieci
W opinii naukowej z 2015 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności stwierdził, że długotrwałe narażenie na chloran stanowi potencjalne zagrożenie dla zdrowia dzieci, zwłaszcza tych z łagodnym lub umiarkowanym niedoborem jodu. Coca-Cola podkreśliła, że "uważa jakość i bezpieczeństwo swoich produktów za najwyższy priorytet", stąd natychmiastowa decyzja o wycofaniu. Rzecznik Coca-Coli uspokajająco dodaje jednak w wypowiedzi dla BBC:
Niezależna analiza ekspertów wskazuje, że jakiekolwiek związane z tym ryzyko dla konsumentów jest bardzo niskie.
Coca-Cola poinformowała też, że zgłosiła sprawę władzom, z którymi będzie współpracować w celu wyjaśnienia sprawy. Dodaje też, że chociaż "nie ma dokładnej liczby napojów objętych wycofaniem, ale jest jasne, że chodzi o znaczne ilości". Jak poinformowała z kolei agencja AFP, podwyższony poziom chloranu wykryto podczas rutynowych testów w zakładzie produkcyjnym firmy w Gandawie, w północno-zachodniej Belgii: "Większość dotkniętych problemem i niesprzedanych produktów została już wycofana z półek, a firma jest w trakcie usuwania reszty z rynku".