Hotel z latarnią w balkonie. Sprawdziliśmy, jak wygląda obecnie

W połowie ubiegłego roku w mediach pojawiły się zdjęcia budynku z mieszkaniami na wynajem we Wrocławiu. Uwagę zwróciła lampa uliczna, która przebijała na wylot balkony. Czy lokatorzy będą mieli tak niecodzienną ozdobę za oknem? Zobaczcie sami.

Balkony przyszłego hotelu podczas budowy przebijała latarnia
Balkony przyszłego hotelu podczas budowy przebijała latarnia Gazeta Wrocławska/Facebook/Ilona DobijańskaINTERIA.PL

We wrześniu 2022 roku pojawiły się wizualizacje hotelu budowanego we Wrocławiu przy ul. Grabiszyńskiej 97. To w zasadzie budynek, który nie wyróżnia się specjalnie wyglądem, poza tym, że zupełnie nie pasuje do przyległych kamienic. Ale w połowie ubiegłego roku zyskał sławę dzięki niecodziennemu rozwiązaniu budowlańców. Przechodnie nie mogli uwierzyć, kiedy zobaczyli, że jedna z latarni... przebija balkony.

Hotel z latarnią w balkonach? Rozwiązanie tymczasowe

Na działce, która jeszcze nie tak dawno straszyła dwoma niskimi budynkami firmowymi (w tym halą produkcyjną), zupełnie się odmieniła. Po zmianie lokalizacji firmy teren został sprzedany spółce Echo Investment, a po rozebraniu obiektów w III kwartale 2022 roku ruszyła budowa Hotelu Grabiszyńska (inwestorem jest spółka Hotel Wrocław Grabiszyńska należąca do Resi4Rent, członka grupy kapitałowej Echo Investment).

Biuro Chamielec Architekci zaprojektowało 8-kondygnacyjny budynek na 400 mieszkań na wynajem wraz z garażem podziemnym. To nowoczesny budynek, który, choć wyglądem niezbyt pasuje do przyległych kamienic, ale bryła została podzielona na wąskie elementy, dzięki czemu wygląda jak kilka budynków obok siebie (co prawdopodobnie miało nawiązywać do układu kamienic).

Problem w tym, że jedna z ulicznych latarni była tak blisko, że podczas budowy "przebiła" nowe balkony.

Latarnia wkomponowała się w loggia, dosłownie przebijając je na wylot. Aby się zmieściła, oprócz skucia części balkonowej posadzki, budowlańcy musieli usunąć także część stalowego zbrojenia. Jak kuriozalnie by to nie wyglądało, miejskie oświetlenie pozostało na swoim miejscu.
Pisała w czerwcu Gazeta Wrocławska

W tym przypadku wygląd mógł rzeczywiście przywoływać na myśl pytanie: "co autor miał na myśli?". Spółka Echo Investment poproszona o wyjaśnienie, tłumaczyła to koniecznością oczekiwania na formalne pozwolenie na demontaż. Po jej usunięciu otwór miał być wypełniony.

Budynek został ukończony, a jak sami sprawdziliśmy, po latarni nie ma śladu. Cóż, podczas budowy mogą się przytrafić różne nieoczekiwane wyzwania, z którymi trzeba sobie czasami poradzić, wykorzystując swoją kreatywność.

Tak wygląda hotel po ukończeniu. Po latarni nie ma śladu
Tak wygląda hotel po ukończeniu. Po latarni nie ma śladuIlona DobijańskaINTERIA.PL
Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas