Jak szybko nabawić się wrzodów?

Za niestrawność, zgagę czy wzdęcia odpowiadają nie tylko błędy dietetyczne. W wielu przypadkach na kiepską kondycję przewodu pokarmowego większy wpływ mają nasze codzienne, niezdrowe nawyki.

Większość z nas nie lubi chodzić do lekarza. Znacznie lepszym rozwiązaniem wydaje się wyciecz ka do apteki po zapas leków, które nie mogą przecież zaszkodzić, bo są dostępne bez recepty. Niestety, leczenie problemów żołądkowych na własną rękę sprawdza się tylko wtedy, gdy stosu jemy je rzadko i gdy wiemy, co nam dolega (bo poprzedniego dnia zjedliśmy podejrzany kebab). Utrzymująca się stale zgaga, uczucie ciężkości w żołądku czy wzdęcia powracające kilka razy w miesiącu powinny skłonić nas do wizyty u lekarza. Wiele tych nie groźnych na pozór objawów może mieć związek z poważniejszą dolegliwością, np. z wrzodami.

Zaparcia, których przyczyną jest zwykle zbyt mała ilość błonnika w diecie, wpływają nie tylko na nasze sam poczucie, ale i na pracę całego układu trawiennego, z żołądkiem włącznie. Trawienie większości pokarmów trwa od 12 do 24 godzin. Tyle samo czasu przewód pokarmowy potrzebuje na pozbycie się toksycznych odpadów. U osób, które cierpią na za parcia, toksyny nie są na bieżąco usuwane z organizmu. Aby uniknąć problemu, warto pić jak najwięcej wody i wprowadzić do jadłospisu produkty takie jak otręby pszenne i żyt nie, pełno ziarniste płatki śniadaniowe czy owoce. Uwaga! Z błonnikiem nie należy przesadzać. Jego nadmiar drażni ściany żołądka.

Małe śniadanie o siódmej rano, w międzyczasie kawa i stres, a na koniec wielka kolacja o dwudziestej? To prosta droga nie tylko do wrzodów żołądka, ale i nadwagi. Aby usprawnić pracę żołądka, należy jeść często, ale mało, a ostatni posiłek spożywać najpóźniej na trzy godziny przed snem, aby układ pokarmowy miał szansę od począć w nocy. Najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie, które powinniśmy zjeść najpóźniej godzinę po przebudzeniu. Warto zwrócić uwagę również na temperaturę posiłków. Potrawy i napoje, które spożywamy, nie powinny być ani za zimne, ani za gorące.

Alkohol działa silnie draż nią co na śluzówkę przewodu pokarmowego. Największym grzechem jest picie na pusty żołądek mocnych trunków, takich jak wódka czy koniak. Nie oznacza to, że piwo albo wino jest zupełnie nie szkodliwe. Słód zawarty w jasnym piwie znacznie wzmaga wydzielanie soku żołądkowego, co działa drażniąco na śluzówkę żołądka i może prowadzić do powstawania wrzodów i nadżerek. Jeśli już musimy pić, róbmy to z umiarem i nie zapominajmy przy tym o jedzeniu.

Nieleczona próchnica zębów i zaniedbane dziąsła mają wpływ na cały przewód pokarmowy. Chore zęby nie radzą sobie z rozdrabnianiem pokarmu, który źle przygotowany, dłużej zalega w żołądku. Duże kawałki jedzenia mogą zranić jego śluzówkę, przyczyniając się do powstawania nadżerek.

Wypoczynek i relaks to nie fanaberia, ale warunek zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Żołądek bardzo źle znosi stres, szczególnie długo falowy. Warto opanować umiejętność rozładowywania emocji - pomaga w tym sport, pasjonujące hobby i kontakty z przyjaciółmi. Kilka razy do roku dobrze zabrać żołądek na wczasy - w sensie dosłownym, wyjeżdżając do sanatorium z odpowiednimi na układ pokarmowy wodami leczniczymi, albo w przenośni - aplikując sobie kilka tygodni łagodniejszej diety, wspartej ziołową kuracją.

Za mały stanik, pasek zapięty na ostatnią dziurkę albo sukienka, w której nie można oddychać, wcale nie odejmą nam kilogramów. Mogą za to przeszkadzać w pracy narządom znajdującym się w jamie brzusznej. Ściśnięty żołądek działa nieefektywnie, co prowadzi do zalegania w nim pozostałości jedzenia i dolegliwości, takich jak wzdęcia i zgaga. Żołądek nie wymaga szczególnej troski. Zdecydowanie nie lubi dwóch skrajności: głodu i przejedzenia. (sb)