Kreple i chrust. Czy na pewno wiesz, co jesz w tłusty czwartek?

W tłusty czwartek możemy bez limitu objadać się… no właśnie, czym? Jedni zjedzą faworki, inni chrust lub chruścik. Nie wszyscy w tłusty czwartek będą też jeść pączki. Dla niektórych będą to kreple lub pùrcle. Oto słodka mapa Polski.

Pączki czy kreple, faworki czy chrust. Co jesz w tłusty czwartek?
Pączki czy kreple, faworki czy chrust. Co jesz w tłusty czwartek?Beata Zawrzel/REPORTEREast News

Kiedy jest tłusty czwartek?

Tłusty Czwartek, rozpoczynający ostatni tydzień karnawału, to dzień obfitości, symbolizowany przez tradycyjne objadanie się pączkami i faworkami.
Jego data jest ściśle związana z Wielkanocą i przypada na ostatni czwartek przed wielkim postem.

W 2025 roku tłusty czwartek wypada 27 lutego, a w kolejnych latach:

  • 2026 - 12 lutego
  • 2027 - 4 lutego
  • 2028 - 24 lutego
  • 2029 - 8 lutego
  • 2030 - 28 lutego
  • 2031 - 20 lutego
  • 2032 - 5 lutego
  • 2033 - 24 lutego

Tłusty czwartek dawniej nazywano zapustami, mięsopustem lub po prostu karnawałem.

Dzień ten jest rozpowszechniony najbardziej w Polsce oraz w katolickiej części Niemiec. W większości krajów europejskich nie ma podobnej tradycji. Jedynie w północnej Europie istnieje Fastelavn, gdzie serwowane są słodkie eklerki.

Faworki, chrust albo chruścik. Co jemy w tłusty czwartek?

Polska, choć jednolita kulturowo, kryje w sobie bogactwo regionalnych niuansów, które ujawniają się nawet w nazewnictwie tak popularnego przysmaku, jakim są słodkie, kruche ciasteczka smażone w głębokim oleju.

Najbardziej rozpowszechniona jest nazwa "faworki" i ona dominuje w Polsce.
W dawnej Galicji oraz na Górnym Śląsku, częściej usłyszymy jednak o "chruście". Z kolei na Pomorzu, Kujawach i w Wielkopolsce, słodkości te zyskały miano "chruścików".
Różnice, choć subtelne, stanowią fascynujący przykład bogactwa polskiej kultury kulinarnej, gdzie nawet tak powszechny przysmak, jakim są faworki, potrafi przybrać regionalne oblicza.

Pączki w tłusty czwartek? Niektórzy jedzą kreple, inni pùrcle

Nawet nazwa głównego bohatera tłustego czwartku, czyli okrągłego, nadziewanego przysmaku, którym jest pączek, nie jest jednolita w całym kraju.
Choć termin ten dominuje w większości regionów, to lingwistyczne niuanse polszczyzny ujawniają się w lokalnych dialektach i gwarach.

Ślązacy, znani ze swojej odrębności kulturowej, na pączka mówią krepel, co stanowi interesujący przykład zapożyczenia z języka niemieckiego.

Z kolei Kaszubi posługują się słowem pùrcel (wymawiamy płyrcel), które choć może wydawać się obco brzmiące, jest integralną częścią ich bogatego języka kaszubskiego.
Te różnice w nazewnictwie, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niewielkie, stanowią fascynujący dowód na bogactwo regionalnych odmian języka polskiego.

Bez względu na to, czy na stole pojawią się faworki, chruściki, kreple czy pùrcle, jedno jest pewne – tłusty czwartek pozostaje radosnym świętem obfitości, gdzie słodkie przysmaki jednoczą Polaków, niezależnie od lokalnych nazw.

Więcej o pączkach na tłusty czwartek

"Wydarzenia": Sztuczna inteligencja ma sterować ruchem. Ruszył nowy system w KatowicachPolsat NewsPolsat News