Rozmawiał na głośniku. Zapłacił prawie 1000 PLN kary
Jak pozbyć się z konta blisko tysiąca złotych? Wystarczy na dworcu kolejowym we Francji uciąć sobie pogawędkę na głośnomówiącym, a przynajmniej tak pokazuje przykład mężczyzny nazywanego "David", który opowiedział o swoim doświadczeniu w wywiadzie dla francuskiej stacji telewizyjnej BFMTV.
![Europa chce szybkiego rozwoju szybkich kolejowych połączeń międzynarodowych](https://i.iplsc.com/000FR2D9M6YE10YU-C322-F4.webp)
Pewien mężczyzna został ukarany grzywną w wysokości 200 euro za korzystanie z głośnika w telefonie na dworcu kolejowym w Nantes. Incydent miał miejsce w niedzielę, kiedy to umilał sobie oczekiwanie na pociąg rozmową telefoniczną z siostrą.
Kosztowna rozmowa telefoniczna
W pewnym momencie podeszła do niego pracownica Narodowego Towarzystwa Kolei Francuskich (SNCF), czyli francuskiego państwowego przewoźnika kolejowego i poinformowała, że nie powinien korzystać z głośnika podczas rozmowy.
Osoba z ochrony SNCF powiedziała mi, że jeśli nie wyłączę głośnika, dostanę mandat w wysokości 150 euro. Początkowo myślałem, że to żart. Myślę, że ta osoba poczuła się urażona. Wyjęła notes i ukarała mnie mandatem
Co więcej, grzywna okazała się nawet wyższa niż zapowiadana i wyniosła 200 EUR, ponieważ David nie zapłacił jej od razu. Mężczyzna nie zgadza się jednak z decyzją SNCF, więc postanowił wynająć prawnika, aby ją zaskarżyć.
Trochę kultury i szacunku do innych
W sieci z miejsca pojawiły się jednak komentarze internautów, którzy nie kryli zadowolenia z takiego obrotu spraw. Na Reddicie w ostatnim czasie znaleźć można bowiem wiele wątków, w których toczą się dyskusje na temat głośnych rozmów telefonicznych czy oglądania filmików w przestrzeni publicznej, jednoznacznie wskazujące na potrzebę przestrzegania ciszy w miejscach publicznych.
Kiedy ktoś ogląda TikToki głośno w cichej sali, to irytujące
Warto odnotować, że w 2023 roku Debrett's, brytyjski przewodnik po etykiecie, przypomniał o nowoczesnych zasadach korzystania z telefonów komórkowych. Jednym z kluczowych punktów była tu konieczność używania słuchawek podczas rozmów telefonicznych lub wideokonferencji w przestrzeniach publicznych.
"Nikt nie powinien być zmuszony do słuchania twojej rozmowy telefonicznej. Może to być irytujące, rozpraszające, a nawet krępujące dla innych" - podkreślają autorzy publikacji. Tym samym sprawa Davida może stać się przypomnieniem o podstawowych zasadach korzystania z telefonów w miejscach publicznych, co w dobie powszechnej cyfryzacji wydaje się ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.