Taka praca to marzenie. W Europie dostaniesz 40 tysięcy zł za... surfowanie po sieci

Chyba każdy choć raz zastanawiał się, co najlepiej zrobić, aby z sukcesem wykorzystać internet do celów zarobkowych. A co jeśli wystarczyłoby po prostu po nim surfować? Jest taka możliwość. Przeglądarka Opera oferuje dobrze płatną posadę, która polega właśnie na przeglądaniu internetu. O co dokładnie chodzi?

Chyba każdy choć raz zastanawiał się, co najlepiej zrobić, aby z sukcesem wykorzystać internet do celów zarobkowych. A co jeśli wystarczyłoby po prostu po nim surfować? Jest taka możliwość. Przeglądarka Opera oferuje dobrze płatną posadę, która polega właśnie na przeglądaniu internetu. O co dokładnie chodzi?
Praca polegająca na surfowaniu po sieci? Opera właśnie opublikowała taką ofertę /Anna Koldunova /123RF/PICSEL

Opera to założona w 1995 roku norweska firma, która skupia się na rozwoju przeglądarki internetowej. Z tej usługi korzystają setki milionów ludzi, którzy za pośrednictwem Opery codziennie przeglądają sieć. Teraz przedsiębiorstwo ogłosiło, że oferuje wybranej osobie wysoką zapłatę za tydzień robienia dokładnie tego samego - surfowania po internecie.

Trochę inne zarabianie w sieci

Oferta firmy dotyczy niejako zarabiania w sieci, ponieważ do obowiązków pracownika należy sprawdzanie kart przeglądarki, a za surfowanie po internecie oferowane są pieniądze. Jednak chodzi tu o coś więcej - Opera szuka bowiem kandydata na szumnie brzmiące stanowisko Tabfulness Guru, który spędzi tydzień na odludnej islandzkiej wyspie i to właśnie tam będzie korzystał z sieci. 

Reklama

Twórcy przeglądarki ruszyli już z rekrutacją na mistrza ogarniania kart w przeglądarce. Nie jest to nowość - obecny Guru spędził na bezludnej wulkanicznej wyspie u wybrzeży Islandii siedem lat.

- Przez długi czas zastanawiałem się nad najważniejszymi egzystencjalnymi kwestiami: dlaczego się rodzimy? Gdzie trafiamy gdy umieramy? Jak ogarnąć możliwie najwięcej kart w przeglądarce? Dzięki Operze osiągnąłem harmonię zarówno w świecie cyfrowym, jak i metafizycznym, ale teraz potrzebuję małej zmiany i kogoś, kto przejmie na tydzień rolę Guru Tabfulness - mówi Valgardur Hlöðversson, dotychczasowy piastun tego stanowiska.

Islandia na wyciągnięcie ręki

Hlöðversson regularnie dzieli się swoimi przemyśleniami z zespołami Opery w Oslo, we Wrocławiu i w Szwecji. Właśnie z inspiracji Guru zrodził się pomysł Tabs Islands (wysp kart), czyli sposobu grupowania kart w przeglądarce Opera.

Teraz, na czas nieobecności Hlöðverssona Opera szuka jego zastępcy. Rekrutacja potrwa do 25 lutego na specjalnej stronie internetowej tabfulness.opera.com. Osoba, która zostanie wybrana na zastępcę dotychczasowego Guru, otrzyma 10 tys. dolarów amerykańskich, czyli ok. 40 tys. złotych, za tydzień przeglądania sieci na Bjarnarey - małej wyspie o powierzchni 0,32 km² należącej do archipelagu Vestmannaeyjar na południu Islandii.

Opera, wikt i opierunek

Brzmi ciekawie? To nie wszystko - Opera zapewnia także przelot do Reykjavíku oraz transport na wyspę dla dwóch osób. Tak, zwycięzca może zabrać ze sobą osobą towarzyszącą. Norweska firma gwarantuje także wyżywienie oraz utrzymanie na miejscu, jak i zapewnia niezbędne narzędzia do tej - dla wielu osób wymarzonej - pracy.

- Stale potrzebujemy inspiracji, i to ty możesz zostać naszym następnym Guru. Jeśli odpowiada Ci dieta bazująca na chrupkim pieczywie i oleju rybnym, lubisz jak zimny wiatr wieje Ci w twarz, a towarzystwo samych owiec nie będzie problemem, a wszystko w trakcie surfowania po sieci i dążenia do osiągnięcia stanu wyższej świadomości Tabfulness - aplikuj już dziś - mówi Joanna Czajka, Product Director w Operze, która szefuje zespołowi, który stale szuka inspiracji u Guru.

Nie tylko Opera - inne ciekawe stanowiska

Nietypowa oferta norweskiej firmy to tylko jedna z wielu, które regularnie pojawiają się w sieci. Można zarobić i przeżyć przy okazji przygodę życia - trzeba tylko zgłosić swoją kandydaturę i czekać. Podczas boomu na film Barbie w sieci pojawiła się na przykład oferta na idealnego Kena, który będzie po prostu prężył się na plaży i grał na gitarze. Swego czasu na łamach GeekWeeka przeczytać można też było o ciekawej ofercie skierowanej do wybranego delikwenta, który niezbyt lubi towarzystwo innych ludzi.

W tej chwili oprócz Opery rekrutują także inne firmy, które proponują nietuzinkowe zatrudnienie. Wspomnieć można na przykład aktualnie dostępną ofertę zostania latarnikiem (lub jego pomocnikiem) w Kanadzie, gdzie również można liczyć na piękne widoki i niezłą pensję. Na tę posadę można aplikować do końca marca br.

Poza tym warto przytoczyć Polską Stację Antarktyczną im. Henryka Arctowskiego - tutaj też trwa właśnie rekrutacja. Stacja, podobnie jak wyspa z oferty Opery, również znajduje się w miejscu odizolowanym. W takiej instytucji do pracy potrzeba nie tylko naukowców, ale także ludzi o innych specjalizacjach, dzięki którym stacja będzie poprawnie działać. Polska Stacja Arktyczna poszukuje aktualnie osób chętnych na kolejną wyprawę - wśród otwartych wakatów są miejsca m.in. dla elektryków i kucharzy. Termin składania aplikacji na 49. ekspedycję mija 23 lutego, a szczegóły można znaleźć pod adresem formularz.arctowski.pl/stanowiska.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy