Usłyszała pukanie do drzwi. Przed wejściem czekał... jadowity wąż
Samotnie mieszkająca 66-latka spodziewała się gościa. Kiedy usłyszała pukanie do drzwi, pospieszyła je otworzyć. Przed wejściem czekała na nią przerażająca niespodzianka - jadowity wąż.
Spotkanie węża może być fascynującym przeżyciem, szczególnie kiedy gad nie jest niebezpieczny. Jednak jeśli wejdziemy w drogę stworzeniu, które np. swym jadem lub uściskiem potrafi zabić, nie jest już tak ciekawie. A zdarza się, że na takie węże można trafić w najdziwniejszych miejscach.
Na przykład niedawno w Biedronce klienci natknęli się na pełzającą między regałami żmiję zygzakowatą. Jadowity gad został na szczęście szybko odłowiony przez strażaków z OSP Gorce i przetransportowany w bezpieczne miejsce. Tam wypuszczono go na wolność.
Strachu związanego z wizytą niebezpiecznego węża najadła się także pewna samotnie mieszkająca 66-latka, która po otwarciu drzwi do swojego mieszkania, zamiast zobaczyć spodziewanego gościa, ujrzała właśnie jadowite stworzenie. Ponad metrowy wąż prawdopodobnie dotarł pod drzwi domu z pobliskiego lasu.
Ponad metrowa kobra ukazała się oczom kobiety o nazwisku He, która poszła otworzyć drzwi, bo ktoś do nich zapukał. Mieszkanka wioski leżącej niedaleko Hangzhou w Chinach spodziewała się gościa, więc bez zawahania otworzyła drzwi na oścież, a jadowity gad wykorzystał ten moment i natychmiast wśliznął się do domu 66-latki. Przerażona kobieta uciekła z mieszkania i powiadomiła policję.
- Myślę, że wąż chciał się ochłodzić w środku, bo na zewnątrz było za gorąco. Zaczęło się od siedzenia pod drzwiami, a teraz jest w środku - relacjonowała pani He, cytowana przez "Global Times".