Co najbardziej przyciąga komary? Te zapachy działają jak magnes
Cieplejsze miesiące zachęcają do różnych aktywności na zewnątrz - niestety związane są z tym ataki komarów. Istnieją różne specyfiki na komary i inne sposoby na to, jak je odstraszyć, ale co je tak właściwie przyciąga? Jest to woń naszego ciała. Badacze wskazali na trzy kluczowe zapachy, które działają na komary niczym magnes.
Komary potrafią skutecznie uprzykrzyć spędzanie czasu na zewnątrz, a pozostawione przez nie swędzące ślady mogą dokuczać jeszcze na długo po powrocie do domu. Żeby zmniejszyć liczbę ukąszeń, stosuje się różnego rodzaju aerozole i inne środki na komary.
Mimo takich zabiegów niektóre osoby wciąż przyciągają te stworzenia i to zauważalnie bardziej niż inni. Co jest za to odpowiedzialne? Zapach wytwarzany przez ludzi jest ważną częścią tego, co przyciąga komary.
Co przyciąga komary?
Komary to niezwykle dokuczliwe insekty, które we znaki dają się w Polsce od wiosny do jesieni. Jest ich u nas ok. 50 gatunków, a samice tylko czekają, aby napić się krwi. Larwy tych owadów najczęściej rozwijają się w rozmaitych zbiornikach wodnych - w stawach, oczkach, rozlewiskach i innych stałych, zamkniętych akwenach, m.in. w pobliżu siedzib ludzkich, tam też można spotkać dorosłe okazy. Spędzanie czasu nad wodą w ciepłe miesiące to niemal gwarantowany przepis na swędzące bąble od ugryzień komarów.
Często jednak wygląda to tak, że tylko parę osób jest obsiadanych przez te uciążliwe owady, a reszta może w miarę spokojnie cieszyć się pogodą. Jak to się dzieje, że niektórzy bardziej przyciągają komary niż inni? Naukowcy przeprowadzili szeroko zakrojone badania w tym temacie i wyróżnili trzy kluczowe zapachy wydzielane przez ludzkie ciało, które wabią komary.
Jaki zapach wabi komary? Naukowcy to zbadali
Aby zrozumieć, co oddziałuje na komary najbardziej i dzięki temu m.in. sprawdzić ich zdolność "wyczuwania człowieka" oraz rozwinąć badania z zakresu medycyny związane z przenoszeniem przez nie malarii i innych chorób, naukowcy przygotowali przemyślany plan. Wznieśli specjalną osłoniętą konstrukcję (20 m x 20 m) z systemem do wykrywania preferencji zapachowych komarów.
Wokół obiektu rozmieszczono namioty, w których przebywali uczestnicy eksperymentu. Powietrze z tych namiotów - a więc i zapachy ciała oraz oddechu emitowane przez członków badania - było pompowane długimi rurami do "areny" na specjalne podkładki. Te obiekty były ponadto podgrzewane i wzbogacane dwutlenkiem węgla, aby naśladować śpiącego człowieka.
Następnie setki komarów uwięzionych w obiekcie były nęcone tymi zapachami, a kamery na podczerwień śledziły ich ruchy. Okazało się, że faktycznie niektórzy uczestnicy badania bardziej przyciągali komary niż inni. Odpowiadały za to zapachy, które wiążą się z trzema substancjami: kwasem masłowym, kwasem izomasłowym i kwasem izowalerianowym.
Kogo najbardziej lubią kąsać komary? To działa jak magnes
Komary najbardziej przyciągały więc unoszące się w powietrzu kwasy karboksylowe, w tym kwas masłowy, kwas izomasłowy i kwas izowalerianowy, które przypominają wonią wymioty, zjełczałe masło i stare skarpetki - czy też po prostu intensywny ludzki pot. Te kwasy karboksylowe są wytwarzane przez bakterie na ludzkiej skórze i zwykle nie są dla nas zauważalne, ale stanowią istny magnes na komary. Co ciekawe, w innych badaniach wykazano takie same wnioski, a próby prowadzono na różnych gatunkach komarów. To może ułatwić tworzenie nowych repelentów i pułapek na komary.
A jaka woń cieszyła się najmniejszym zainteresowaniem wśród komarów? Wyniki badań pokazały, że komary najmniej preferowały zapach pozbawiony kwasów karboksylowych i wzbogacony o olejek eteryczny z eukaliptusa. Komary odpychało także wysokie stężenie naturalnych związków roślinnych z szałwii i cytryny. Wyniki te wskazują, że ludzki zapach odgrywa kluczową rolę w tym, kogo wybiorą na żywiciela samice komarów i to właśnie kwasy karboksylowe i związane z nimi wonie są najsilniej powiązane z atrakcyjnością człowieka dla komarów. Warto wziąć to pod uwagę planując dietę oraz wybierając środki odstraszające te insekty.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!