Wiosna na klacie, czyli depilacja po męsku
Większość panów goli tylko zarost na twarzy. Gdy jednak zbliża się wiosna i coraz cieplejsze dni, niektórzy zastanawiają się nad depilacją innych części ciała. Podpowiadamy im, jakie są sposoby na pozbycie się zbędnego owłosienia.
W domu najszybszą formą depilacji jest użycie jednorazowej maszynki (ale nie tej samej, którą używamy do golenia twarzy). Można też zainwestować w bardziej specjalistyczne urządzenia do golenia ciała dla panów, bądź zastosować kremy, które rozpuszczają włoski. Inną opcją jest depilacja woskiem, ale może się ona okazać bolesna.
Na co natomiast można liczyć w specjalistycznych gabinetach? Mężczyznom zaleca się przede wszystkim depilację laserową.
- Taki rodzaj depilacji pozwala na trwałe, zniszczenie mieszków włosowych w sposób szybki, łatwy i co najważniejsze, bezpieczny. Jest to zabieg wykorzystujący intensywny strumień energii, który przechodzi przez skórę do poszczególnych mieszków włosowych - wyjaśnia ekspert Agnieszka Serkies.
- Laser usuwa jedynie włosy, które są w tzw. fazie aktywnego wzrostu, stąd też konieczność wykonania serii kilku zabiegów w 4-8 tygodniowych odstępach - dodaje.
Metoda ta pozwala na eliminację zbędnego owłosienia z dowolnej części ciała. Często lasery są wyposażone w system chłodzenia, który skutecznie niweluje odczucia bólowe lub charakterystyczne kłucie czy pieczenie.
W gabinecie możemy poddać się też zabiegowi usuwania owłosienia woskiem z całego ciała. Możemy oprócz tego poprosić o depilację miejsc intymnych. Używa się do tego specjalnego wosku tak, aby zabieg był bezbolesny.
Wbrew pozorom do gabinetu na depilację nie przychodzą tylko panowie pracujący w modelingu. Z tego zabiegu często korzystają mężczyźni po 40, dla których wygląd ma duże znaczenie, depilują się też - i tu zaskoczenie - pływacy, którzy potrzebują w wodzie stawiać mniejszy opór oraz kolarze, którzy stają się przez to bardziej aerodynamiczni - mówi Agnieszka Serkies.