Wrzucili do wody magnes. Wyciągnęli sejf wypełniony pieniędzmi
Pewna para hobbystycznie zajmująca się przeszukiwaniem akwenów wodnych przytwierdziła do liny magnes neodymowy i wrzuciła go do jeziora. Ku ich zaskoczeniu na powierzchnię udało się wyciągnąć... sejf pełen pieniędzy!
Poszukiwania z wykrywaczem metali to bardzo popularne zajęcie. Tworzą się różnego rodzaju grupy i stowarzyszenia, które spędzają czas, przeczesując ziemię w poszukiwaniu skarbów z przeszłości.
Jednak nie tylko ziemia skrywa tego typu perełki. W odmętach jezior, kanałów, stawów, rzek, czy nawet portów, również da się znaleźć ciekawe przedmioty...
Przeszukiwali jezioro magnesem neodymowym i znaleźli sejf
Zamiast jednak brodzić po kolana, a tym bardziej nurkować, można do ich poszukiwań wykorzystać magnes neodymowy. Należą one do najsilniejszych magnesów trwałych. Choćby najmniejsze magnesy neodymowe są w stanie bez trudu udźwignąć nawet kilka kilogramów - a teoretycznie magnesy neodymowe mogą unieść ciężar do 1300 x większy od własnej wagi. Z tego powodu wiele osób decyduje się na rozwinięcie pasji poszukiwawczej o zakup magnesu neodymowego i wrzucanie go na wędce lub linie do różnych zbiorników wodnych.
Właśnie taką pasję ma pewna para, która zajęła się łowieniem na magnes jeszcze w trakcie trwania pandemii. Przez długi czas odkrywali w zbiornikach rozmaite rzeczy: pierścionki, medale, a nawet motocykl. Jednak to ich ostatnie łowy w rzece przyniosły najbardziej nieoczekiwane rezultaty. Ku ich zdumieniu, zamiast zazwyczaj znajdowanych ciekawostek pokroju biżuterii lub artefaktów z czasów II wojny światowej, tym razem wyciągnęli na linie... sejf pełen pieniędzy.
Łowienie na magnes neodymowy skończyło się nieoczekiwanym odkryciem
James Kane i Barbie Agostini z Nowego Jorku wybrali się na łowy i wrzucili linę z przymocowanym do niej mocnym magnesem do jeziora w Flushing Meadows Corona Park w Queens w miniony weekend. Kiedy poczuli, że do magnesu przylgnęło coś ciężkiego, od razu wiedzieli, że będzie to coś ciekawe. Jak powiedział James Kane w wywiadzie z NY1, nie spodziewali się jednak, że znalezisko okaże się aż tak wyjątkowe.
- Kiedy wyciągnąłem linę i zauważyłem, co się złowiło, moją pierwszą myślą było to, że to chyba sejf. Już nam się zdarzało w przeszłości znajdować w wodzie sejfy, ale zwykle były puste lub leżały w nich foliowe woreczki po pieniądzach. Pomyślałem, że gdy otworzę ten sejf, będzie tak samo i faktycznie, były w nim foliowe torebki. Jednak tym razem zauważyłem też cyfry. Powiedziałem do Barbie, że to niemożliwe. A jednak w sejfie były dwie paczki pełne 100-dolarowych banknotów - opowiadał Kane.
Poszukiwacze znaleźli sejf pełen pieniędzy. Co się stanie ze znaleziskiem?
Para skontaktowała się w sprawie odkrycia z nowojorską policją. Okazało się, że ze znalezieniem sejfu nie wiąże się żadne przestępstwo, a do tego nie ma w bazie adekwatnego zgłoszenia i nie da się zidentyfikować pierwotnego właściciela sejfu i pieniędzy.
- Kiedy zgłosiliśmy znalezisko, policjanci stwierdzili, że muszą to zobaczyć. Powiedzieli, że w całej swojej karierze nigdy nie słyszeli o podobnym odkryciu w stanie Nowy Jork - powiedzieli znalazcy w wywiadzie z NY1.
W związku z brakiem możliwości ustalenia właściciela pieniędzy i braku przepisów mówiących o złamaniu prawa poprzez wyłowienie sejfu, parze pozwolono zatrzymać znalezisko. Choć gotówka jest mokra i podniszczona, para znalazców jest zachwycona odkryciem. Łącznie w sejfie znajdowało się ok. 100 tys. dolarów.