Chiny zaskoczyły Stany Zjednoczone "niewidzialnym" myśliwcem
Chińska armia rozpoczęła testy swojego myśliwca stealth J-20S, który został wyposażony w długo oczekiwany potężny silnik WS-15. Pekin zaskoczył Waszyngton tym ruchem. Ten myśliwiec stanowi duże zagrożenie dla amerykańskich maszyn F-35 i F-22.
W listopadzie 2024 roku, podczas Zhuhai Airshow 2024, Chiny oficjalnie zaprezentowały najnowszy model swojego myśliwca stealth J-20S. Jest to pierwszy na świecie dwumiejscowy samolot o takich zdolnościach bojowych. Po prezentacji tej maszyny, natychmiast zawrzało w Stanach Zjednoczonych. Pentagon zaczął się obawiać, że ten samolot może zagrozić myśliwcom F-35 Lightning II czy F-22 Raptor w przypadku wybuchu wojny.
Teraz świat lotem błyskawicy obiegła wiadomość, że Chiny rozpoczęły testy swojego nowego myśliwca, na którego pokładzie zainstalowano najnowszy i najpotężniejszy silnik WS-15. Zagrożenie dla floty powietrznej USA stało się bardziej realne niż nigdy wcześniej.
Chiny zaskoczyły USA "niewidzialnym" myśliwcem
Eksperci Defence Express przeanalizowali informacje o tych jednostkach, pojawiające się na przestrzeni ostatnich kilku lat i doszli do wniosku, że dorównują one mocą silnikom Pratt and Whitney F119, które produkowane są na potrzeby amerykańskich myśliwców przewagi powietrznej. Ta jednostka jest w stanie wygenerować od 18 do 20 ton ciągu.
Zapewnia ona zdolności do utrzymywania prędkości naddźwiękowych bez polegania na dopalaczach. Nowa jednostka nie tylko poprawia wydajność paliwową, wydłużając zasięg operacyjny samolotu, ale także znacznie zmniejsza sygnaturę podczerwieni, utrudniając jego śledzenie i neutralizację.
Myśliwiec J-20 to problem dla obrony Tajwanu
Analitycy tłumaczą tutaj, że gdyby doszło do ataku na Tajwan, a cała flota chińskich samolotów była wyposażona w te silniki, to Waszyngton miałby ogromny problem w pokonaniu Pekinu. Chińczycy mieli problemy natury technicznej z tymi jednostkami, i ten fakt sprawił, że ich produkcja postępowała w bardzo mozolny sposób. Jednak problemy pokonano. Co ciekawe, pierwotnie te silniki miały trafić do myśliwców J-20 Mighty Dragon w 2020 roku, jednak ostatecznie nastąpiło to dopiero w ubiegłym roku.
Teraz stało się jasne, że silniki WS-15 będą również zainstalowane w nowych myśliwcach J-20S. USA ratują obecnie informacje, że dotychczas wyprodukowano zaledwie ok. 300 sztuk J-20. Co najmniej 250 z nich wciąż napędzane jest słabymi silnikami WS-10C. Na razie nie ma informacji potwierdzających, że silnik WS-15 został już zamontowany w dużej ilości J-20.
Chiny mają już 300 sztuk myśliwców J-20
Oficjalnie wiadomo, że myśliwiec odbył z jego udziałem kilka testów w locie. Pekin poinformował również, że kilka maszyn stale stacjonuje na spornych wyspach leżących na wodach Morza Południowochińskiego. To wydaje się sugerować chęć przetestowania ich w ekstremalnych warunkach. Eksperci uważają, że w przypadku ostatniej rundy testów, myśliwce powinny odbywać loty nad zaśnieżonymi górami, pustyniami oraz wilgotnymi i słonymi wodami Morza Południowochińskiego. Cały projekt budowy J-20 Mighty Dragon opiewa na zawrotną kwotę 129 miliardów dolarów. Pierwsze maszyny weszły do służby w 2017 roku i do dziś występują z nimi spore problemy.
Nie jest tajemnicą, że Chiny przygotowują się do inwazji na Tajwan. Armia już teraz byłaby zdolna do zajęcia wyspy, gdyby jednak nie była chroniona przez Stany Zjednoczone. Tymczasem w obliczu bezpośredniego starcia z Waszyngtonem, Pekin wciąż musi jeszcze bardziej wzmocnić armię. To oznacza posiadanie dziesiątek nowych okrętów i kolejnych 200 myśliwców J-20 czy J-20S z nowymi silnikami.