Lecisz samolotem? Te miejsca dają szansę na wyjście cało z katastrofy
Od tego, które miejsce zajmiesz w samolocie, może zależeć twoje życie. Jeśli doszłoby do katastrofy, twoje szanse na wyjście cało z wypadku rosną, jeśli będziesz znać kilka podstawowych zasad wyboru właściwego miejsca. Warto je poznać!
Lot samolotem to nie tylko najszybszy z możliwych sposobów podróżowania, ale także wielka frajda i przyjemność. W czasie lotu możemy zjeść posiłek na wysokości 10 tysięcy metrów, obejrzeć film na małym ekranie LCD, ale także delektować się widokiem naszej planety z dużej wysokości. Niestety czasami dochodzi do sytuacji dramatycznych, w których o tym, czy przeżyjemy, decyduje zajmowane przez nas miejsce w samolocie. Ludzie, kupując bilety lotnicze i wybierając miejsce, kierują się najczęściej własną wygodą. Miejsce przy oknie gwarantuje niezapomniane widoki podczas podróży, a np. położone w przedniej części samolotu daje szansę na wygodne wyjście i uniknięcie kolejki czekających ludzi po wylądowaniu na lotnisku. Jakie jednak powinniśmy stosować zasady wyboru miejsca w samolocie, jeśli chcemy maksymalnie zwiększyć swoje szanse na przeżycie katastrofy lotniczej? Naukowcy udzielają jednoznacznej odpowiedzi.
Szanse na śmierć w katastrofie lotniczej wynoszą 1 do 11 milionów, ale szanse na przeżycie katastrofy zależą od wybranego miejsca. Amerykański naukowiec profesor Doug Drury z Central Queensland University przeanalizował dane dotyczące tragicznych zdarzeń z udziałem samolotów, w których zginęli pasażerowie. Interesowało go to, które miejsca siedzące w samolotach dają największe szanse na przeżycie katastrofy lotniczej. Analiza danych z ostatnich 35 lat pokazała, że można wskazać miejsca najbezpieczniejsze. Oczywiście są takie katastrofy lotnicze, w których praktycznie nikt nie ma szans na przeżycie. Przykładem może być rozbicie się samolotu ATR-72 nepalskich linii lotniczych Yeti Airlines, do którego doszło 15 stycznia w pobliżu miasta Pokhara w środkowym Nepalu. Zginęła cała załoga i wszyscy pasażerowie - w sumie 68 osób. W mediach społecznościowych ukazał się materiał wideo, który miał być zarejestrowany przez jednego ze świadków tego zdarzenia.