Zobaczcie pierwszy lot Boeinga 777-X, największej maszyny w historii firmy

Dla amerykańskiej firmy to projekt sztandarowy, który ma pozwolić jej wydostać się ogromnych kłopotów finansowych po ostatnich głośnych katastrofach maszyn 737 Max. W sieci właśnie pojawił się firm z pierwszego oblotu maszyny.

Lot testowy trwał 3 godziny i 51 minut, oraz odbył się w okolicach fabryki Boeinga w Seattle. Maszyna pokonała w powietrzu kilkaset kilometrów. Na jej pokładzie znajdował się zespół pilotów testowych i sztab inżynierów, którzy na bieżąco monitorowali maszynę w trakcie lotu i zgromadzali dane na temat wszystkich jego parametrów. Następnie zostaną one poddane analizie, na podstawie których dokonane będą ewentualne poprawki.

Samolot mierzy niemal 77 metrów długości i dysponuje rozpiętością skrzydeł na poziomie 72 metrów. Amerykański koncern lotniczy zapowiedział, że nowa maszyna nie do poznania odmieni świat powietrznych podróży po całej naszej pięknej planecie. Maszyna została wyposażona w silniki GE9X od General Electric. Jest to arcydzieło współczesnego pasażerskiego przemysłu lotniczego.

Reklama

Ten król przestworzy ma wejść do użytku już w przyszłym roku. Na swój pokład będzie mógł zabrać nawet 420 osób. Maszyna w wersji 777-9X ma dysponować zasięgiem na poziomie ponad 16 tysięcy kilometrów. Ocenia się, że przyniesie ona światowym liniom lotniczym oszczędności na poziomie 10 procent, oznacza to, że w grę będą wchodziły grube miliardy dolarów.

Wszystko to będzie zasługą silników GE9X. Zapewnią one ultra daleki zasięg przy ogromnych oszczędnościach na paliwie. Co najważniejsze, jest to nie tylko najbardziej ekologiczny silnik tego typu na świecie, ale również najcichszy. W silniku GE9X średnica wentylatora wynosi aż 330 centymetrów, a wraz z obudową aż 426 centymetrów.

Warto tutaj dodać, że wentylator silnika popularnego Boeinga 737, który lata w tanich liniach lotniczych Ryanair, ma średnicę 155 centymetrów, czyli jest ponad dwukrotnie mniejszy od GE9X. Generowany ciąg w najnowszym silniku Boeinga 777-X dochodzi do 110 000 funtów, co przekłada się na 445 kN.

Co ciekawe, duży udział w projektowaniu tego silnika mieli polscy inżynierowie z Engineering Design Center (EDC) w Warszawie. Polacy będą też zajmowali się serwisowaniem tych silników w wybudowanym przez General Electric Aviation i Lufthansa Technik centrum serwisowania silników w Środzie Śląskiej. Jest to najnowocześniejszy tego typu obiekt na świecie. Na co dzień pracuje w nim 600 osób, w tym wysoko wykwalifikowanych inżynierów.

Źródło: GeekWeek.pl/Boeing / Fot. Boeing

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy