Amerykańska armia jako pierwsza na świecie stworzy lek na koronawirusa
NATO rozpoczęło przygotowania do globalnej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 już 6 tygodni temu, kiedy w Europie notowano dopiero pierwsze przypadki infekcji. Teraz armia zbliża się do opracowania skutecznego leku.
Pentagon mówi tutaj o stworzeniu czego w rodzaju tarczy ochronnej dla społeczeństwa. DARPA, czyli amerykańska agencja rządowa zajmująca się rozwojem futurystycznych technologii dla wojska, jeszcze w marcu ma stworzyć pierwszy specyfik, dzięki któremu będziemy mogli zacząć walczyć nie tylko z COVID-19, ale kolejnymi chorobami, które mogą pojawić się w kolejnych latach.
Naukowcy pracujący dla agencji mają do dyspozycji dane medyczne osób, które pokonały wirusa, a także tajne informacje wywiadowcze na temat technik stosowanych przez chiński rząd podczas walki z epidemią SARS-CoV-2 w tamtejszych miastach.
Celem jest stworzenie leku, który wspomoże układ odpornościowy zainfekowanych w walce z patogenem, zanim zostanie opracowana na niego skuteczna szczepionka. Jest to niezwykle ważna kwestia, gdyż firmy biotechnologiczne informują, że mogą one pojawić się na rynku dopiero w przyszłym roku. Jeśli pandemia będzie rozwijała się tak szybko, jak miało to miejsce dotychczas, to może już być za późno.
DARPA skupiła się na współpracy z Pandemic Prevention Platform (PPP), która sekwencjonuje komórki B osoby, która wyzdrowiała z COVID-19. Komórki B wytwarzają przeciwciała, czyli białka, które mają na celu zwalczyć konkretnego wirusa. Agencja ma do dyspozycji najszybsze superkomputery na świecie i nieograniczone środki finansowe na prace nad lekiem.
Chociaż na całym świecie dziesiątki firm biotechnologicznych pracuje obecnie nad lekiem i szczepionką na SARS-CoV-2, to jednak najszybciej może je opracować właśnie amerykańska armia. Lek ma nie tylko pomóc walczyć z wirusem osobom jeszcze nie zainfekowany, ale również tym, którzy przegrywają z nim walkę.
Źródło: GeekWeek.pl// / Fot. Pixabay