Epidemia cholery. Winna… "święta woda" z Etiopii
To miała być duchowa podróż, tymczasem zakończyła się hospitalizacją. Europejscy urzędnicy ds. zdrowia publicznego odnotowali niecodzienne ognisko zachorowań na cholerę, którego źródłem okazała się… "święta woda" z etiopskiego źródła Bermel Georgis. Co więcej, szczep bakterii odpowiedzialny za zakażenie okazał się wielolekooporny, co wzbudziło poważne obawy wśród lekarzy i epidemiologów.

W artykule opublikowanym w ubiegłym tygodniu na łamach prestiżowego pisma Eurosurveillance, eksperci z Niemiec i Wielkiej Brytanii opisali przypadki siedmiu osób zakażonych szczepem cholery opornym na wiele antybiotyków. Źródłem infekcji była święta woda pochodząca z źródła Bermel Georgis w regionie Amhara na północy Etiopii - miejsca uważanego za cudowne i często odwiedzanego przez pielgrzymów z całego świata.
Zakażeni, wszyscy Europejczycy, spożyli wodę przywiezioną z pielgrzymki lub mieli z nią kontakt po powrocie znajomych z Etiopii. Część z nich trafiła do szpitala, a dwie osoby wymagały opieki na oddziale intensywnej terapii. Na szczęście wszyscy pacjenci przeżyli, a w leczeniu zadziałał przynajmniej jeden z podstawowych antybiotyków stosowanych przy cholerze.
Cholera, czyli zapomniana choroba znów atakuje
Choć może się wydawać, że choroby takie jak cholera są reliktem przeszłości, globalizacja, migracje i turystyka, także religijna, sprawiają, że zagrożenia te znów stają się realne. Cholera, wywoływana przez bakterie Vibrio cholerae, najczęściej rozprzestrzenia się przez zanieczyszczoną wodę lub żywność. Choć w krajach rozwiniętych występuje rzadko, nadal zbiera śmiertelne żniwo w wielu rejonach świata.
Według WHO, rocznie choruje na nią nawet kilka milionów osób, z czego do 143 tysięcy umiera. Epidemia cholery, która wybuchła w Etiopii w 2022 roku, do dziś nie została opanowana. Do lutego 2024 roku chorowało już ponad 58 tysięcy osób, a ponad 700 zmarło. Region Amhara, gdzie znajduje się święte źródło, stał się jednym z epicentrów zakażeń, a woda, uznawana przez lokalnych wiernych za cudowną, okazała się poważnym zagrożeniem epidemiologicznym.
Jak doszło do zakażeń w Europie?
Pierwsze przypadki choroby odnotowano w Niemczech w lutym 2024 roku. Trójka pacjentów miała kontakt ze świętą wodą - dwie osoby piły ją po powrocie z pielgrzymki, a trzecia została nią skropiona. Kilka dni później podobne przypadki zgłoszono w Wielkiej Brytanii, gdzie trzy osoby wróciły z Etiopii, a jedna piła wodę przywiezioną przez znajomych. Badania genetyczne wykazały, że bakterie u wszystkich pacjentów były niemal identyczne ze szczepami cholery występującymi w Afryce, potwierdzając tym samym wspólne źródło.
Eksperci zauważają, że choć rozprzestrzenianie się cholery przez świętą wodę jest nietypowe, nie jest to pierwszy taki przypadek w Etiopii. Woda z cudownych źródeł często nie przechodzi żadnej filtracji i dezynfekcji, a lokalne warunki sanitarne sprzyjają namnażaniu się bakterii. Co radzą specjaliści? Przede wszystkim unikać spożywania nieprzegotowanej wody, nawet jeśli pochodzi z "cudownego" źródła i pić tę butelkowaną, a w odniesieniu do jedzenia z regionów objętych epidemią przestrzegać zasady "ugotuj, obierz lub zapomnij”.