Gorączka Zachodniego Nilu w Polsce. GIS podał informacje o zakażeniach

W Polsce odnotowano kolejny przypadek gorączki Zachodniego Nilu. Objawy choroby mogą obejmować gorączkę, ból głowy, wysypkę, a także zapalenie mózgu. GIS podaje, że zakażenie u jednej z osób mogło nastąpić na terenie kraju. GIS wyjaśnia przy tym, czy przypadki mogą być ze sobą powiązane i jak można się zarazić.

W Polsce odnotowano kolejny przypadek gorączki Zachodniego Nilu. Objawy choroby mogą obejmować gorączkę, ból głowy, wysypkę, a także zapalenie mózgu. GIS podaje, że zakażenie u jednej z osób mogło nastąpić na terenie kraju. GIS wyjaśnia przy tym, czy przypadki mogą być ze sobą powiązane i jak można się zarazić.
Gorączka Zachodniego Nilu w Polsce. Jak faktycznie wygląda sytuacja? /123RF/PICSEL


Jakie są objawy gorączki Zachodniego Nilu?

Gorączka Zachodniego Nilu to choroba wirusowa, której rezerwuarem są ptaki i żerujące na nich komary - do zakażenia człowieka dochodzi niemal wyłącznie poprzez ukąszenie tego owada

Poszczególne przypadki przeniesienie wirusa z człowieka na człowieka odnotowano też podczas transplantacji organów i transfuzji krwi, a także podczas ciąży z matki na dziecko. Nie ma dowodów na to, aby gorączką Zachodniego Nilu można było zarazić się poprzez dotyk, kaszel czy pocałunek.

Objawy gorączki Zachodniego Nilu pojawiają się po 1-6 dniach od ukąszenia komara. Występować wówczas może gorączka, zaczerwienienie spojówek, ból głowy, ból mięśni, wysypka, a także zapalenie mózgu i opon mózgowych. U większości ludzi zakażenie wirusem gorączki Zachodniego Nilu przebiega jednak bezobjawowo. 

Reklama

Wirus Zachodniego Nilu w Polsce. Szef GIS tłumaczy

Obecnie pojawiły się informacje na temat możliwego zakażenia bezpośrednio w Polsce. Istnieje prawdopodobieństwo, że jedna z osób, która nie wyjeżdżała z kraju, zaraziła się poprzez ukąszenie komara, który wcześniej wypił krew chorego ptaka. Dr n. med. Lidia Stopyra, ordynatorka Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w krakowskim szpitalu w rozmowie z tvn24.pl potwierdziła natomiast, że drugi przypadek dotyczy osoby, która przebywała na wakacjach w Egipcie. 

Główny Inspektor Sanitarny podkreśla, że zakażeń nie należy ze sobą łączyć - jak wspomniano, wirus nie przenosi się z człowieka na człowieka poprzez kaszel czy dotyk. 

- To jest osoba, która wróciła z zagranicy z zapaleniem mózgu o dosyć łagodnym przebiegu. Nie ma kompletnie żadnego powiązania (z pierwszą osobą), więc to jest po prostu zbieg okoliczności, że dwie osoby w tym samym mieście pojawiły się w tak krótkim czasie z podobnym podejrzeniem - bo badania są wstępne, ale oczywiście już kierunkują nasze podejrzenia. Choroba nie przenosi się między ludźmi, są to dwa niezależne i niepowiązane ze sobą przypadki, to bardzo ważne, aby nie tworzyć atmosfery zagrożenia - powiedział Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.

Gorączka Zachodniego Nilu - leczenie i szczepionka

Nie ma szczepionki przeciwko chorobie wirusa Zachodniego Nilu - metodą zapobiegania zarażeniu jest stosowanie repelentów na komary, montowanie moskitier w oknach oraz ograniczanie pobytu w miejscach, gdzie występuje dużo tych owadów. W leczeniu gorączki Zachodniego Nilu stosuje się głównie preparaty, które pomagają w złagodzeniu objawów np. obniżaniu gorączki - nie istnieje jedna standardowa terapia.

GIS podkreśla przy tym, że zakażenia są znane w Europie od wielu lat i poszczególne przypadki wiążą się głównie z podróżami do miejsc, w których częściej obserwuje się zachorowania, tj. w Afryce Wschodniej i Zachodniej, Ameryce Północnej, Azji Południowej i Południowo-Wschodniej.

- To jest zjawisko znane w Europie od kilkunastu lat, że niektórzy ludzie wracają z tropików z tym wirusem, tak jak z malarią - przekazał Grzesiowski.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy