Lekarz w Rzymie, pacjent w Pekinie. Przełomowa zdalna operacja

Wykwalifikowany chiński zespół medyczny przeprowadził pionierską operację prostaty z użyciem robota. Co najciekawsze, pacjenta i lekarza dzieliło jakieś... 8100 km.

Wykwalifikowany chiński zespół medyczny przeprowadził pionierską operację prostaty z użyciem robota. Co najciekawsze, pacjenta i lekarza dzieliło jakieś... 8100 km.
Takich operacji będzie coraz więcej. Telechirurgia w natarciu /materiały prasowe

Chińscy lekarze przeprowadzili właśnie operację, której prędzej spodziewalibyśmy się w filmie sci-fi, a nie rzeczywistości. Zespół kierowany przez Zhanga Xu, wybitnego naukowca z Chińskiej Akademii Nauk (CAS) i dyrektora oddziału urologii w Trzecim Centrum Medycznym Szpitala Ogólnego Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA), przeprowadził operację jednocześnie w Rzymie i Pekinie. A mówiąc precyzyjniej lekarze obsługiwali samodzielnie opracowanego zdalnego robota chirurgicznego z Włoch, podczas gdy operowany pacjent z rakiem prostaty znajdował się w Chinach.  

Telechirurgia, bo o niej właśnie mówimy, to zdaniem ekspertów przyszłość medycyny, bo teoretycznie pozwala lekarzom na dzielenie się swoimi umiejętnościami z pacjentami z najodleglejszych zakątków świata, bez konieczności pokonywania dzielących ich odległości. Ba, w przyszłości w jakiś sposób trzeba będzie też leczyć astronautów, którzy zamieszkają w koloniach na Księżycu czy Marsie i zdalna chirurgia wydaje się tu oczywistym rozwiązaniem. Przypomnijmy tylko, że NASA testuje na ISS wyspecjalizowanego robota tego typu o nazwie MIRA (Miniaturized In Vivo Robotic Assistant).

Reklama

Komunikacja to podstawa

Nie zapominajmy też o potencjalne zdalnego leczenia na polach bitew, poprawie opieki zdrowotnej żołnierzy w odległych lokalizacjach czy ofiarach na obszarach dotkniętych klęską żywiołową. Mówiąc krótko, dzięki tej nowej technologii najnowocześniejsza wiedza medyczna będzie dostępna wszędzie tam, gdzie jest potrzebna, potencjalnie ratując życie niezliczonej liczby osób w sytuacjach krytycznych.

Problemem jest jednak komunikacja, która musi być niezawodna, bo najdrobniejsze nawet opóźnienie może czasem zdecydować o życiu bądź śmierci pacjenta. Tym razem obyło się jednak bez jakichkolwiek przeszkód i jak przekonuje Zhanga Xu, chociaż od pacjenta dzieliło go ponad 8100 km, cały proces przebiegł sprawnie i przypominał tradycyjny zabieg. 

Tak tworzy się historia medycyny

Pomyślnie przeprowadzona operacja z użyciem robota to krok na miarę transformacji, ukazujący potencjał przyszłych zastosowań zarówno w kontekście cywilnym, jak i wojskowym. A że naukowcy mieli już okazję sprawdzić to pierwsze zastosowanie, w kolejnym kroku spróbują drugiego, przenosząc się do obszaru wojskowej medycyny polowej.

Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o zdalnych zabiegach chirurgicznych, bo w 2021 roku pacjent cierpiący na chorobę Parkinsona przeszedł pierwszą w Chinach zdalną operację na ludzkim mózgu, a od tego czasu przeprowadzono kilka podobnych zabiegów, ale żadna nie wykraczała poza terytorium Państwa Środka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: robot chirurgiczny | operacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy