Mikroplastik zatyka nam tętnice i zwiększa ryzyko śmierci

W naszych organizmach znajdują się ogromna liczba cząstek mikro- i nanoplastików. Ostatnio lekarze znaleźli je nawet w płytkach miażdżycowych. Znacznie zwiększają ryzyko śmierci.


Plastik, a właściwie tworzywa sztuczne są powszechnie używanymi materiałami. Wystarczy pójść do sklepu, aby przekonać się ile produktów (nieraz zupełnie bez potrzeby) pakowanych jest w foliowe torebki. Plastik znaleziono już na szczycie Mount Everest i na dnie Rowu Mariańskiego. Zanieczyściliśmy nim niemal całe środowisko.

Niestety tworzywa sztuczne również ulegają swego rodzaju erozji i dzielą się na mniejsze cząstki. Mikroplastik definiuje się jako fragmenty o wielkości od 1 mikrometra do 5 milimetrów. Dla porównania - średnica ludzkiego włosa wynosi około 70 - 90 mikrometrów. Nanoplastiki to cząsteczki mniejsze niż 1 mikrometr.

Reklama

Te najmniejsze cząsteczki mikroplastik u i nanoplastik są tak małe, że mogą przedostać się przez jelita i płuca do krwioobiegu, a dalej do narządów (włączając w to serce i mózg) - podobnie jak toksyczne pyły zawieszone. Zostały odnalezione w kilku głównych narządach ludzkiego ciała, w tym w łożysku.

Lekarze znaleźli mikroplastik w zatkanych tętnicach

Niewielkie badanie przeprowadzone we Włoszech wykazało, że w złogach tłuszczu pacjentów, którym chirurgicznie udrożniono zatkane tętnice, znaleziono odłamki mikroplastików. Usunięcie złogów tłuszczu z tętnicy szyjnej miało na celu zmniejszenie ryzyka wystąpienia udaru.

Lekarze zastanawiali się jaki związek jest związek pomiędzy obecnością (lub brakiem) mikroplastiku w złogach a zwiększeniem ryzyka wystąpienia udaru lub zawału serca. Dotychczas różne badania były prowadzone na minireplikach narządów ludzkich i myszach. Choć wyniki sugerują, że mikroplastiki mogą wywoływać stany zapalne i stres oksydacyjny w komórkach serca, a także upośledzać czynność serca, zmieniać częstość akcji serca i powodować blizny w sercu u zwierząt takich jak myszy, to mogą nie odzwierciedlać rzeczywistego zagrożenia dla organizmów ludzi.

Postanowili poddać obserwacji 257 pacjentów przez okres 34 miesięcy. Odkryli, że prawie 60 proc. miało mierzalne ilości polietylenu w blaszkach miażdżycowych, a 12 proc. miało również polichlorek winylu (PVC). Postrzępione fragmenty tworzyw znaleziono nawet wewnątrz makrofagów, czyli komórek odpornościowych.

Pierwsze z wymienionych tworzyw jest najczęściej produkowane i znajduje zastosowanie m.in. do produkcji plastikowych toreb, folii i butelek. Drugie służy do produkcji rur wodociągowych, plastikowych butelek, podłóg i opakowań.

Można panikować? Badania przerażają, ale musimy zaczekać na wyniki przyszłych badań

Badania pokazały, ze osoby, u których w złogach znaleziono dodatkowo mikroplastik ryzyko udaru mózgu lub zawału serca zakończonego zgonem, a nawet śmierci z innej przyczyny po 34 miesiącach było 4,5 razy większe niż u pacjentów, w których krwi nie było tworzyw sztucznych.

Trzeba jednak pamiętać, że mimo podejrzeń, nie można jednoznacznie stwierdzić, jakie skutki dla serca ma znajdujący się wewnątrz organizmu mikroplastik. Badanie nie uwzględniało takich istotnych czynników ryzyka chorób układu krążenia jak palenie tytoniu, brak aktywności fizycznej czy zanieczyszczenie powietrza.

Badanie wpływu mikro- i nanoplastików na człowieka to stosunkowo świeży temat. Z pewnością minie jeszcze trochę czasu, zanim będziemy w stanie lepiej powiązać pewne zależności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: udar mózgu | atak serca | mikroplastiki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy