Nowe warianty Omikrona. Są obawy, że znów wzrośnie liczba zakażeń COVID-19

W Nowej Zelandii w udziale zachorowań wzrasta znaczenie kolejnych podwariantów Omikrona. Lekarze z tego kraju spodziewają się w ciągu najbliższych miesięcy, że liczba nowych przypadków zachorowań na Covid-19 może wzrosnąć i może być częściowo spowodowana przez nowe podwarianty. Kiedy Covid-19 odpuści?

  • Według najnowszego raportu z Ministerstwa Zdrowia Nowej Zelandii podwariant BA.5, który rozpoczął ostatnią zimową falę zachorowań w tym kraju, stanowi obecnie około 75 proc. nowych przypadków. 
  • BA.5 jest podwariantem Omikronu, co oznacza, że różni się od "oryginalnego" Omikrona, ale nie na tyle, aby stanowić własny wariant.
  • Wspomniany podwariant jest uważany za najbardziej zaraźliwą wersję wirusa. Może to oznaczać, że więcej osób ponownie zarazi się Covid-19, co z kolei może narazić je na ryzyko powikłań i tzw. długich objawów, nawet jeśli sama infekcja była łagodna.

Reklama

Trzeba zauważyć, udział kolejnego podwariantu BA.4.6 gwałtownie wzrósł w najnowszych danych do 15 proc., dodatkowo następny podwariant BA.2.75 także się "umacniał" i jego udział wzrósł do 10 proc. W raporcie Ministerstwa Zdrowia Nowej Zelandii można przeczytać także: "Jednakże, ponieważ BQ.1.1 gwałtownie rośnie obecnie w Europie, możemy mieć sytuację, w której spodziewamy się, że będzie krążyć wiele nowych wariantów, wszystkie z różnymi profilami immunologicznego uchylania się i dotkliwości". Do 30 września linia Omikron BQ.1.1 nie została wykryta w Nowej Zelandii.

Szczepienia radzą sobie z wariantem Omikron

Jak podaje Ministerstwo Zdrowia Nowej Zelandii: "Nie ma mocnych dowodów na duży wzrost zdolności przenoszenia lub nasilenia choroby związany z najnowszymi wariantami. Szczepienia, w tym dawki przypominające, pozostają skuteczne w zmniejszaniu ryzyka hospitalizacji i śmierci z powodu Omikronu. Nadal trudno jest przewidzieć wpływ wariantów tutaj w Aotearoa w Nowej Zelandii w oparciu o trendy zagraniczne, ponieważ nasza historia infekcji i odporność hybrydowa różnią się od innych krajów."

Profesor Michael Plank z University of Canterburry powiedział dla Stuff: - Wygląda na to, że nastąpił wzrost udziału niektórych z tych innych wariantów. Jest to zgodne z tym, co obserwuje się za granicą. [...] Wygląda na to, że niektóre z nowych wariantów prawdopodobnie spowodują kolejne fale na półkuli północnej. Spodziewalibyśmy się, że podobna rzecz wydarzy się tutaj w pewnym momencie, kilka tygodni później.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: COVID-19 | Omikron | choroby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy