Połykał śruby i klucze. Usunęli 452 metalowe przedmioty z jego żołądka
Irańscy lekarze opisali na łamach czasopisma naukowego Journal of Medical Case Reports przedziwny przypadek medyczny, z którym mieli ostatnio do czynienia. A mowa o mężczyźnie, z którego żołądka usunięto ponad 450 małych metalowych przedmiotów, m.in. kluczy i śrubek.
Kolekcja, którą można zobaczyć na zdjęciu poniżej, nie pochodzi wcale z wykopalisk archeologicznych czy mieszkania należącego do kolekcjonera starych kluczy. To zawartość żołądka pewnego 37-latka, który na skutek trwającego kilka miesięcy epizodu psychotycznego spożył wiele niejadalnych przedmiotów.
Jak opisują lekarze z irańskiego miasta Ahvaz, niedaleko granicy z Irakiem, którzy opiekowali się pacjentem i opisali jego przypadek, chodzi o blisko 3 kg śrub, nakrętek, podkładek, kluczy i innych metalowych przedmiotów, a także kamieni. Zawartość ta powodowała chroniczny ból brzucha, częste wymioty i dosłownie blokowała żołądek, uniemożliwiając mężczyźnie jedzenie i picie.
A jak wpadł on w ogóle na pomysł zjedzenia takiej sterty metalu? U pacjenta zdiagnozowano psychozę, czyli zaburzenie psychiczne powodujące poważną dezorganizację zachowania, myślenia i postrzegania rzeczywistości, aż do utraty kontaktu z rzeczywistością. W pewnym momencie ból brzucha stał się jednak nie do zniesienia i 37-latek musiał szukać pomocy medycznej.
Po prześwietleniu, które wprawiło ich w osłupienie, lekarze natychmiast podjęli decyzję o operacji - nacięli jego żołądek i wydobyli z niego łącznie 452 niejadalne przedmioty. Według ich doniesień pacjent doszedł już do siebie po tym zabiegu, a niedługo później usłyszał też diagnozę stanu psychicznego.
Warto tu wyjaśnić, że psychoza zwykle jest wywoływana przez inne zaburzenie zdrowia psychicznego, jak ciężka i przewlekła depresja, a także urazy głowy, guzy mózgu lub uzależnienie od narkotyków. I chociaż medycy nie określili, co ich zdaniem spowodowało ją w tym przypadku, to najpewniej chodzi o tę ostatnią przyczynę, bo mężczyzna był "silnie uzależniony od opium".
W związku z tym tydzień po operacji przeniesiono go do szpitala psychiatrycznego, a dwa tygodnie później pojawił się na badaniu pooperacyjnym, podczas którego nie wykazano żadnych powikłań i stwierdzono, że żadne metalowe przedmioty nie przedostały się do innych części układu trawiennego i wszystkie zostały usunięte podczas zabiegu.