Tajemnicza "rosyjska grypa" sprzed 130 lat to koronawirus, bliźniak SARS-CoV-2?

Naukowcy podzielili się wynikami nowych badań, z których wynika, że za tajemniczą “grypę" panoszącą się ponad 100 lat temu na terenie Rosji, a potem także w wielu innych krajach, mógł odpowiadać koronawirus bardzo podobny do SARS-CoV-2.

Czy to możliwe, by SARS-CoV-2 miał bliźniaka ponad 100 lat temu?
Czy to możliwe, by SARS-CoV-2 miał bliźniaka ponad 100 lat temu?123RF/PICSEL

Czyżby tzw. rosyjska grypa, czyli słynna choroba układu oddechowego z 1889 roku, która pojawiła się na terenie Rosji, skąd rozprzestrzeniła się po całym świecie, powodując w ciągu kilku lat co najmniej 3 fale zachorowań, była w gruncie rzeczy pandemią koronawirusa? 

Wiele na to wskazuje, a przynajmniej tak sugerują naukowcy, którzy postanowili prześledzić podobieństwa między chorobą sprzed lat i koronawirusem SARS-CoV-2, który odpowiada za trwającą właśnie pandemię COVID-19. A tych - jak możemy się dowiedzieć z dostępnych źródeł historycznych, tj. zapisków medycznych czy gazet - jest jak się okazuje bardzo dużo.

Grypa czy brat bliźniak SARS-CoV-2?

Wirus sprzed ponad 130 lat również powodował tak wiele zachorowań, że szkoły i miejsca pracy musiały zostać zamknięte, do tego wiele zainfekowanych osób traciło zmysły smaku i zapachu, a część z nich mierzyła się z objawami jeszcze wiele miesięcy po zachorowaniu. Co więcej, rosyjska grypa zabiła dużo więcej osób osób starszych niż dzieci, w odróżnieniu od grypy, zazwyczaj tak samo śmiertelnej dla obu grup wiekowych.

Zamknięte szkoły i miejsca pracy, brak smaku i węchu... w 1889 roku w Rosji
Zamknięte szkoły i miejsca pracy, brak smaku i węchu... w 1889 roku w Rosji123RF/PICSEL

Brzmi dziwnie znajomo? Zdecydowanie i podobno w kręgach naukowych mówiło się o tym od dłuższego czasu, ale jak podkreśla Peter Palese, zajmujący się tematem grypy profesor medycyny Icahn School of Medicine at Mount Sinai, teoria jest czysto spekulacyjna i jej potwierdzenie będzie niezwykle trudne, o ile w ogóle jest możliwe.

Są naukowcy, którzy postanowili jednak podjąć się tego wyzwania, jak np. Jeffery Taubenberger z National Institute of Allergy and Infectious Diseases i John Oxford, emerytowany profesor wirusologii z Queen Mary University of London.

Naukowcy analizują zachowane próbki tkanki płucnej z czasów sprzed pandemii grypy w 1918 roku, szukając w nich pozostałości wirusów grypy czy koronawirusów - mają nadzieję, że gdzieś pośród nich znajdą właśnie słynnego rosyjskiego wirusa.

Podobne badania prowadzą również Scott Podolsky z Harvard Medical School oraz Dominic W. Hall z Warren Anatomical Museum, szukając zachowanych tkanek płucnych ze wskazanego okresu. Jeśli któremukolwiek z nich się powiedzie, możemy zyskać cenną wiedzę na temat pandemii sprzed ponad 130 lat, np. sposobu jej zakończenia, który może pomóc nam w walce z COVID-19.

Warto jednak zaznaczyć, że chociaż część ośrodków badawczych zgadza się z teorią “koronawirusową", to ich zdaniem wirus powodujący te zachorowania wciąż może krążyć w przyrodzie, ale raczej jako jeden z czterech powodujących powszechne przeziębienie niż poważną chorobą układu oddechowego.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas