Ciepło już było. Kolejny rekord wskazuje na prawdziwe piekło na Ziemi
Drugi rok z rzędu Ziemia zmaga się z niezwykle gorącym latem. Badacze prognozują, że utrzymujące się globalne rekordy ciepła mogą sprawić, iż 2024 rok zapamiętany zostanie jako najgorętszy rok w historii pomiarów.
Kolejny z rzędu rekord temperatur został już oficjalnie potwierdzony przez naukowców i wzbudza rosnące obawy o przyszłość Ziemi.
Zgodnie ze zgromadzonymi przez ekspertów danymi, okres od czerwca do sierpnia 2024 roku okazał się być najcieplejszym w historii pomiarów, które rozpoczęto w 1940 roku.
Kolejny rekord temperatur
Copernicus, znany wcześniej jako GMES (Globalny monitoring środowiska i bezpieczeństwa), to unijny program obserwacji Ziemi. W ramach działań tego projektu naukowcy analizują planetę i środowisko. Z najnowszych danych opublikowanych przez badaczy wynika, że tegoroczne lato było o 0,69 stopnia Celsjusza cieplejsze od średniej z lat 1991-2020, co oznacza wzrost o 0,03 stopnia w porównaniu z poprzednim rekordem - czyli latem 2023 roku.
Odkąd prowadzone są pomiary, nigdy wcześniej nie odnotowano tak wysokich temperatur na skalę globalną. To jedynie potwierdza, że zmiany klimatyczne postępują w alarmującym tempie. Ten ekstremalny wzrost temperatur zagraża zarówno ekosystemom, jak i życiu milionów ludzi na całym świecie, alarmują naukowcy.
Najgorętsze lato w historii pomiarów
Wyniki analiz badaczy z programu Copernicus nie zaskakują - biorąc pod uwagę rozmaite czynniki, np. związane zarówno z działalnością człowieka, jak i wpływem choćby El Niño, naukowcy z całego świata już od jakiegoś czasu sugerowali, że najpewniej tegoroczne lato pobije kolejny rekord ciepła.
Dane udostępnione przez Copernicus potwierdzają więc to, co wydawało się prawdopodobne, po tym jak na Ziemi odnotowano najgorętszy czerwiec w historii, a w lipcu odnotowano najgorętsze pojedyncze dni w historii. Ostatecznie okazało się, że sierpień również pobił rekord jako najgorętszy w historii pomiarów.
2024 r. najgorętszym rokiem?
Postępujące zmiany klimatu i związane z nimi rekordowe pomiary to według ekspertów dopiero początek. Już teraz naukowcy prognozują, że cały 2024 rok zapisze się w historii pomiarów jako ten najgorętszy, i choć już teraz termometry wskazują na „piekło na Ziemi”, w przyszłości temperatury mają być jeszcze wyższe.
- Ta seria rekordowych temperatur zwiększa prawdopodobieństwo, że rok 2024 będzie najcieplejszym rokiem (kalendarzowym) w historii pomiarów — powiedziała w oświadczeniu zastępca dyrektora Copernicus, Samantha Burgess. - [...] Ekstremalne zjawiska związane z temperaturą, których byliśmy świadkami tego lata, staną się jeszcze intensywniejsze i będą miały bardziej niszczycielskie skutki dla ludzi i planety, jeśli nie podejmiemy pilnych działań w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych — dodała.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.