Rok 2024 będzie pierwszym, który przekroczy niebezpieczną granicę
Rok 2024 może być pierwszym pełnym rokiem, w którym globalne ocieplenie, w którym globalne ocieplenie przekroczy barierę 1,5 st. C. względem epoki przedindustrialnej. Niektórzy naukowcy ostrzegają, że zbliżamy się do świata cieplejszego o 3 st. C, co będzie oznaczało poważne konsekwencje.
Jesteśmy aktualnie na najlepszej drodze do tego, aby kończący się powoli 2024 rok był pierwszym pełnym rokiem, w którym globalne ocieplenie przekroczy barierę 1,5 st. C w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej (1850-1900). Tym samym pobity zostanie zeszłoroczny rekord, który wyniósł 0,6 st. C więcej niż średnia z lat 1991-2000.
Choć w przypadku prognoz dane poszczególnych instytucji meteorologicznych nieco się różnią, tym razem Copernicus, Berkeley Earth i Met Office zgodnie je potwierdzają. Wyniki zostały opublikowane na potrzeby odbywającego się w Azerbejdżanie szczytu klimatycznego ONZ COP29.
Ciepło, cieplej, gorąco
Ocieplenie obserwowane na początku roku było spowodowane m.in. przez zjawisko El Niño. Jednak nadmiar ciepła utrzymywał się także po jego ustąpieniu kilka miesięcy temu, co wciąż pozostaje ogromnym zagrożeniem dla życia na Ziemi. Tylko w ostatnim czasie przyczyniło się ono do śmiercionośnej powodzi w Walencji, huraganu Milton, który uderzył w wybrzeże Stanów Zjednoczonych, wystąpienia pożarów lasów w Peru czy utraty ponad miliona ton ryżu podczas powodzi w Bangladeszu.
- Rekordowe opady deszczu i powodzie, szybko nasilające się cyklony tropikalne, śmiercionośne upały, nieustająca susza i szalejące pożary, których byliśmy świadkami w różnych częściach świata w tym roku, stanowią niestety naszą nową rzeczywistość i przedsmak naszej przyszłości - powiedziała Sekretarz Generalna Światowej Organizacji Meteorologicznej (WHO), Celeste Saulo.
WHO nieco uspokaja, twierdząc, że nawet rok powyżej zakładanego 1,5 st. C nie oznacza, że bezpowrotnie przekroczyliśmy cel porozumienia paryskiego. Analizując globalne ocieplenie, opieramy się na danych wieloletnich. Aby określić klimat, bierze się pod uwagę okres minimum 30 lat. W krótszej skali czasowej takie zjawiska jak El Niño i La Niña mogą spowodować większe odchylenia.
Są jednak badacze, którzy ostrzegają, że już przekroczyliśmy ten próg, co doprowadza do załamywania się prądów oceanicznych. Klimatolog Mark Howden z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego ostrzega, że jeśli szybko nie ograniczymy emisji, zaczniemy zbliżać się do świata, w którym temperatura wzrośnie o 3 st. C.
- Widzieliśmy już poważne skutki na całym świecie, w niemal każdym systemie i każdym miejscu, na poziomie, mówiąc w przybliżeniu, 1,25 stopnia w skali dekady. Gdy zaczniemy zmierzać w kierunku tych większych liczb, 2,5 - 3,5 st. C, prawdopodobnie bardzo, bardzo poważnie ucierpimy z powodu zmiany klimatu. Koszty tego rodzaju zmiany klimatu są ogromne i znacznie przewyższają koszty redukcji emisji.