Achilles pokazuje siłę. Tajny ukraiński dron niszczy sprzęt wart 7 mln USD

To nie była dobra noc dla rosyjskiej armii. Jak informują siły ukraińskie, w ciągu kilku godzin udało im się zniszczyć sprzęt agresora o łącznej wartości kilku milionów dolarów.

Achilles pokazuje siłę. Ukrańcy wykorzystali tajny model drona
Achilles pokazuje siłę. Ukrańcy wykorzystali tajny model drona Ukrinform TVYouTube

Ukraińskie Siły Zbrojne przekonują, że przy pomocy tajnego domowego drona w ciągu jednej nocy zniszczyły rosyjski sprzęt o wartości ponad 7 milionów dolarów. A mówiąc precyzyjniej, dokonała tego kompania uderzeniowa Achilles należąca do 92. Samodzielnej Brygady Szturmowej, która wysłała do piachu rosyjskie czołgi T-80 i T-72, a także haubicę D-30, sprowadzając na "okupantów prawdziwe piekło".

To efekt pracy wykwalifikowanych bojowników i ukraińskiego drona, którego okupanci bardzo się boją.
komentował na Telegramie wicepremier Ukrainy, Mychajło Fiodorow.

Tajemniczy dron w rękach Ukrainy

Wicepremier pozostaje jednak bardzo tajemniczy, jeśli chodzi o sam bezzałogowiec, przekonując, że więcej dowiemy się o nim "po zwycięstwie", dzięki czemu dłużej pozostanie "miłą" niespodzianką dla wrogów. Z udostępnionego nagrania przekonujemy się jednak, że nie chodzi o dron-kamikadze, bo jednostka nie niszczy wrogiego sprzętu eksplozją własnej głowicy bojowej przy uderzeniu, ale zrzucając na niego ładunek z góry.

Nie da się jednak ukryć, że jest niezwykle skuteczny, bo w ciągu jednego wieczora kosztował armię rosyjską kilka milionów dolarów, na co składają się rosyjski czołg podstawowy trzeciej generacji T-80 (BVM) wyceniany na 4 mln USD, czołg T-72B wyceniany na 3 mln USD oraz haubica D-30 o nieznanej wartości.

Bolesne straty armii Kremla

T-72 to czołg podstawowy konstrukcji radzieckiej, wprowadzony na uzbrojenie rosyjskiej armii w roku 1973. ZSRR sprzedawał jednak licencje na jego produkcję do kilku krajów, w tym Polski, więc ogółem do połowy lat 90. ubiegłego roku wyprodukowano ok. 20 tysięcy egzemplarzy. Podstawowym uzbrojeniem czołgu jest 125 mm armata gładkolufowa, stabilizowana w dwóch płaszczyznach, która strzela pociskami: przeciwpancernym podkalibrowym, kumulacyjnym oraz odłamkowo-burzącym (OF19, OF26).

Uzbrojenie dodatkowe czołgu składa się z: 7,62 mm sprzężonego karabinu maszynowego PKT (z zapasem 2000 nabojów) oraz 12,7 mm przeciwlotniczego wielkokalibrowego karabinu maszynowego NSWT (z celownikiem kolimatorowym K10-T i zapasem 300 nabojów), a z przodu wież czołgów umieszczono 12 wyrzutni granatów dymnych.

T-80 to z kolei rosyjski czołg podstawowy trzeciej generacji, którego pierwszy egzemplarz zjechał z linii montażowej w 1976 roku. Trudno powiedzieć, jaką konkretnie wersję zniszczyli Ukraińcy tym razem, bo czołg ten był wielokrotnie modernizowany - wszystkie wyróżnia jednak fakt, że są napędzane za pomocą turbiny gazowej (to drugi po szwedzkim Stridsvagn 103 seryjnie produkowany czołg wyposażony w turbinę gazową).

Uzbrojenie główne czołgu stanowi 125 mm armata gładkolufowa 2A46, a uzbrojenie dodatkowe to wspomniane już wyżej 7,62 mm sprzężony karabin maszynowy PKT oraz 12,7 mm przeciwlotniczy wielkokalibrowy karabin maszynowy NSWT.

Na koniec mamy 22 mm haubicę 2A18 (D-30), czyli sowiecką haubicę wprowadzoną w latach 60. ubiegłego wieku, która nadal jest jednak produkowana. Może ona wystrzeliwać pociski składane ze zmiennym ładunkiem bojowym, pociski odłamkowo-burzące o masie 21,76 kg i stabilizowane brzechwowo pociski kumulacyjne o masie 21,63 kg. 7-osobowa załoga może oddać w ciągu minuty ok. 7-8 strzałów, posyłając je na odległość do 15 000 m.

Nowe krzesła do katedry Notre Dame. Ozdobią wyremontowaną świątynięAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas