Airbus pokazał tajemniczego drona. To nowe oblicze wojny

Podczas międzynarodowej wystawy lotniczej ILA w Berlinie Airbus zaprezentował po raz pierwszy najnowszy koncept drona „Wingman”. To maszyna stealth, która ma wspierać myśliwce przyszłości w walce. Pokazuje, jak będą wyglądały kolejne konflikty.

Drony przyszłością wojny

Coraz więcej państw zastanawia się nad koncepcją wykorzystania specjalnych dronów, jako specjalnych skrzydłowych myśliwców bojowych, działając z nimi w pełnej współpracy. Według założeń takie drony mogłyby zbierać informacje z pola walki dla pilota czy stanowić realne wsparcie w walce. Wiele wskazuje na to, że przyszłość lotnictwa wojskowego może opierać się na takich skrzydłowych.

Dlatego kolejne firmy zbrojeniowe dołączają do wyścigu w ich opracowaniu. Najnowszym tego typu projektem pochwalił się właśnie Airbus. Nazywa się "Wingamn" i jest dronem typu myśliwskiego, który w przyszłości ma pomagać pilotom myśliwców Eurofighter Typhoon w walce z wrogimi samolotami.

Reklama

Czym jest "Wingman" projektu Airbusa

Na bazie informacji zawartej w broszurze przy wystawie w Berlinie, wiemy, że "Wingman" ma rozpiętość ok. 12 metrów, długość 15,5 i wysokość 2,5. Jeden z wyrenderowanych obrazów, jakie Airbus pokazał, przedstawia drona "Wingman" z podczepionymi bombami Paveway i pociskami Brimstone. Wskazuje to na planowaną rolę drona jako maszynę wspierającą samoloty w walce powietrznej, jak i działaniach bliskiego wsparcia lądowego.

Sam Airbus podaje, że "Wingman" oprócz misji atakowania wrogich celów może prowadzić rekonesans, albo walkę elektroniczną. Ten aspekt jest szczególnie ważny na coraz bardziej istotny na współczesnym polu walki. Na razie jednak nie ma dokładnych informacji nt. możliwości czy specyfikacji drona "Wingman" projektu Airbusa. Firma pokazała w Berlinie tylko makietę 1:1, która ma zademonstrować ogólny kierunek rozwoju maszyny.

Istnieje jednak rzecz, która może być dużym problemem "Wingmana". Jak podaje Airbus, ich dron ma operować z myśliwcami Eurofighter Typhoon w ich najnowszej wersji EK, stawiającej na walkę elektroniczną. Jednak "Wingman" przynajmniej na ten moment przedstawiany jest jako maszyna sterowana z pokładu samolotu. Może to być bardzo duże obciążenie dla pilota w czasie misji.

Projekt Eurofighter EK zakłada bowiem stworzenie maszyny jednoosobowej. Mając zadanie kontroli systemów walki elektronicznej oraz jeszcze drona skrzydłowego, pilot Eurofightera EK może zwyczajnie nie dać rady przez natłok informacji i obowiązków. Niemniej nie jest powiedziane, że koncepcja "Wingmana" nie zakłada bardzo dużej autonomii drona podczas operacji, co na pewno odciążyłoby pilota.

Skrzydłowy prosto z Europy

Airbus bezpośrednio oferuje drona "Wingman" niemieckim Siłom Powietrznym. Niemcy aktualnie poszukują drona będącego konstrukcją przejściową przed wprowadzeniem maszyny z jeszcze większego paneuropejskiego projektu Future Combat Air System (FCAS), gdzie obok najnowszego myśliwca, ma zostać zaprojektowany dla niego zupełnie nowy skrzydłowy.

"Wingman" może więc posłuży jako projekt mający zebrać informacje użytkowe. Mogłoby to dać paneuropejskiemu projektowi ważne doświadczenie i możliwość przetestowania koncepcji, skutkując lepszą maszyną. Na ten moment obok FCAS liderami w opracowywaniu "skrzydłowego" drona pracującego z najnowocześniejszymi myśliwcami są Amerykanie dzięki programowi Next Generation Air Dominance (NGAD) oraz Brytyjczycy, którzy tworzą program Tempest.

Sukces zbierania takiego doświadczenia może zależeć od państw, które faktycznie wyrażą zainteresowanie projektu Airbusa. Mimo że obecnie jest oferowany Niemcom, inne państwa także mogą skusić się na "Wingmana".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Airbus | Eurofighter Typhoon | Drony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy