Anonymous z kolejny rosyjskim skalpem

Walcząca na froncie cyberwojny grupa Anonymous włamała się do sieci i serwerów Wszechrosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej i jest gotowa opublikować 870 wykradzionych gigabajtów danych.

Nowe włamanie grupy hakerskiej

Hakerzy pochwalili się swoją ofiarą na kanale na Twitterze. Do Kompanii zaliczają się kanały telewizyjne Rosja-1, Rosja-24. Anonymous zapowiedzieli publikacje tych danych. To już kolejny taki atak kolektywu hakerskiego na rosyjskie systemy.

Anonymous na wojnie z Putinem

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji ma Ukrainę międzynarodowa grupa Anonymous ogłosiła podjęcie działań w cyberprzestrzeni wymierzonych w Rosję. Hakerzy wyłączali strony rosyjskiej administracji państwowej, zhakowali 400 kamer w Rosji czy wykradli ważne informacje z wielu instytucji.

Do listy zaatakowanych celów należy zaliczyć wykradnięcie i upublicznienie  40 tysięcy plików z Moskiewskiego Instytutu Bezpieczeństwa Jądrowego. Oprócz tego, grupa skutecznie zaatakowała serwery rosyjskiej agencji kosmicznej. Ostatnio udało się im również zhakować Centralny Bank w Rosji i wykraść 28 gigbajtów danych.  Organizują też akcje “uświadamiające", tj. pokazujące jak naprawdę wygląda “operacja specjalna" Moskwy, poprzez hakowanie drukarek, recenzje pod lokalnymi restauracjami czy konta w różnych aplikacjach, np. Tinderze. Ważnym elementem było również włamanie się do mediów publicznych i pokazanie prawdy o wojnie w Ukrainie. Hakerzy zaatakowali również białoruskie koleje, utrudniając i opóźniając transfer wojsk biorących udział w inwazji.

Reklama

Od początku rosyjskiej inwazji, Anonymous zhakowali ponad 2500 oficjalnych rosyjskich i białoruskich stron internetowych  i przeprowadzili bezprecedensowe ataki na oficjalne strony rosyjskiego rządu.

Nie tylko jednak rosyjskie strony są celem ich ataków. Ostatnio dostało się francuskim markom takim jak Decathlon, Leroy Merlin i Auchan oraz szwajcarskiemu Nestle, które nie chcę wycofać się z Rosji  Kolektyw hakerski Anonymous oficjalnie ostrzegał, że każda firma, która zdecyduje się kontynuować działalność w Rosji, pomimo krwawego ataku Kremla na Ukrainę, musi mieć świadomość, że staje się celem.

Okazuje się, że akcje Anonymous nie spotykają się tylko z pozytywnym odbiorem i Twitter zawiesił ich konta powołując się na swoje przepisy mówiąc o zakacie dzielenia się danymi pozyskanymi podczas włamań na komputery innych osób.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | wojna w Ukrainie | Anonymous
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy