Anonymous znów w akcji! Opanowali Rosatom

Anonymous wypowiedzieli wojnę reżimowi prezydenta Władimira Putina, atakując dziesiątki stron należących do rosyjskiej i białoruskiej administracji. Tym razem hakerzy mieli się włamać na strony państwowego koncernu zrzeszającego przedsiębiorstwa i instytucje naukowe Rosatom.

Rosatom zhakowany

Z wpisu opublikowanego we wtorek na Twitterze na oficjalnym koncie Anonymous wynika, że hakerzy nie tylko zaatakowali stronę internetową Rosatomu, ale również przejęli gigabajty danych, które mają zamiar ujawnić opinii publicznej. Jest wielce możliwe, że dzięki temu poznamy rosyjskie plany dotyczące ukraińskich elektrowni atomowych

Na witrynie instytucji, jak poinformowali Anonymous, zmieniono interfejs, a sama strona stała się niedostępna. Hakerzy też jasno zadeklarowali, że ich celem nie były elektrownie atomowe, ale sama instytucja. Anonymous wprost stwierdzili, że nie narażaliby życia niewinnych osób.

Reklama

Rosatom zrzesza przedsiębiorstwa i instytucje naukowe, w tym wszystkie spółki zajmujące się energią atomową w Rosji, które nie są związane z wojskiem. To jedna z największych spółek w Rosji, która zaspokaja 40 proc. światowego rynku wzbogacania uranu, 17 proc. światowego rynku wytwarzania paliwa jądrowego. 

Jest ona również odpowiedzialna za międzynarodowe zobowiązania Moskwy w dziedzinie pokojowego wykorzystania energii jądrowej i międzynarodowego reżimu nierozprzestrzenienia materiałów jądrowych. Rosatom miał również przejąć kontrolę nad zaporoską i czarnobylską elektrownią atomową, które zostały przejęte przez rosyjskie siły w Ukrainie.

Wojna Anonymous z Putinem

Kolektyw hakerski Anonymous dokonał już wielu udanych akcji w Rosji. Poza wspomnianym już zhakowaniem stron internetowych, udało się przełamać zabezpieczenia 400 rosyjskich kamer, dostać do publicznych rosyjskich mediów i pokazać prawdę o wojnie. W celu przełamania cenzury udało się również wysłać smsy z antywojennym przesłaniem do milionów Rosjan. Anonymous przejęli też bazy danych z różnych rosyjskich instytucji i publikowali je w internecie.

Grupa Anonymous nie jest żadną zcentralizowaną, hierarchiczną instytucją, a tylko luźnym kolektywem hakerów z różnych krajów. Często wiele grup podłącza się pod ataki przeciwko Rosji właśnie pod szyldem Anonymous. Nie można również wykluczyć, że tak robią agencje wywiadowcze państw Zachodu.



 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | cyberbezpieczeństwo | Ukraina | wojna w Ukrainie | Anonymous
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy