Aplikacja jak NASAMS. Pomoże Ukraińcom zestrzelić wrogie drony i rakiety

Wobec ostatnich rosyjskich ataków rakietowych i nalotów dronów Shahed-136, Ukraina wzmacnia obronę przeciwlotniczą. Jednym z działań w tym kierunku jest stworzenie prostej aplikacji na smartfony, w której obywatele mogą raportować zauważane cele powietrzne. Co ciekawe aplikacja ta może stworzyć jeden z największych systemów radarów obrony przeciwlotniczej w historii.

  • Nową aplikację nazwaną ePPO stworzył Departament Komunikacji Strategicznej Ukrainy. Dzięki niej zwykli obywatele mogą przyczynić się do ochrony nieba.
  • Do korzystania z niej wystarczy smartfon z systemem Android i dostępem do internetu.
  • ePPO można pobrać ze sklepu Google Play. Obecnie trwają prace nad stworzeniem wersji na iOS
  • Aplikacja działa na zasadzie "obywatelskiego monitoringu". Gdy ktoś zauważy np. lecący dron Shahed-136, może go zaraportować w aplikacji, ułatwiając jego zniszczenie.

Reklama

Zwykły smartfon i ludzkie oko w walce z rosyjskimi atakami dronów kamikadze

Nasilenie się ataków na duże miasta Ukrainy, przyniosły nowe zagrożenie. Nawet niszcząc większość rosyjskiego sprzętu, hordy dronów kamikadze Shahed-136 sprawiły, że potrzebne było dalsze uszczelnienie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Obok nowych systemów wojskowych, Ukraińcy wpadli na pomysł stworzenia specjalnej aplikacji, dzięki której zwykli obywatele będą mogli pomóc w obronie krajowego nieba.

O stworzeniu takiej aplikacji poinformował Departament Komunikacji Strategicznej Ukrainy, niedługo po pierwszej fali wrześniowych ataków rakietowych. Jest to więc bardzo szybka odpowiedź na wzmocnienie rosyjskiego terroru, który nasila się dzięki hordom dronów Shahed-136. Twórcy ePPO wiążą z nią ogromne nadzieje na skuteczne zwalczanie zagrożenia.

Jak działa aplikacja do niszczenia rosyjskich rakiet i dronów

Użycie ePPO jest niezwykle proste. Po jego pobraniu potrzebna jest krótka autoryzacja, aby sprawdzić, czy faktycznie używa jej ukraiński obywatel, a nie rosyjski szpieg. Po przejściu tego etapu i wykonaniu krótkiego testu działania aplikacji można rozpocząć polowanie na rosyjskie rakiety, drony Shahed-136, czy samoloty i helikoptery.

Gdy osoba zauważy na niebie którąś z tych rzeczy, uruchamia ePPO i wybiera rodzaj celu. Następnie celuje smartfonem w jego kierunku i klika duży czerwony przycisk, namierzając koordynaty. ePPO jest połączony z systemem obrony przeciwlotniczej Ukrainy, dzięki czemu namierzone koordynaty od razu trafiają do jej bazy danych, dając możliwość zestrzelenia go, zanim trafi do celu.

Obywatelski monitoring w obronie przed dronami Shahed i rosyjskimi rakietami

Oczywiście nawet poprzez ePPO ukraiński rząd w pierwszej kolejności zastrzega, żeby obywatele nie zgrywali bohaterów i zadbali o swoje własne bezpieczeństwo. Zaznacza to szczególnie przy rozpoznaniu pojawiających się ostatnio dronów kamikadze Shahed-136.

Z zachowaniem środków ostrożności tak proste rozwiązanie, jak zwykła aplikacja na smartfony może przynieść naprawdę dobre rezultaty. Ukraińscy cywile od początku wojny wykazują się wielkim zaangażowaniem w obronę swojego kraju. Nie trzeba więc zgadywać, z jakim zaangażowaniem użyją darmowej aplikacji, dającej im możliwość udziału w zestrzeleniu broni terroru.

Już teraz aplikacja ma ponad 100 tys. pobrań. Wraz z kolejnymi aktualizacjami i powstaniem wersji na iOS, można założyć, że liczba ta będzie tylko wrastać. Dzięki temu prostemu zabiegowi Ukraina może stworzyć największy system "obywatelskiego radaru" na świecie, któremu nie będzie straszna żadna horda dronów kamikadze.

 

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Drony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy