Atak na Ukrainę 2022: Mapy Google obrazują krytyczną sytuację na Ukrainie. Cały kraj zablokowany

Mateusz Zajega

Mateusz Zajega

Aktualizacja

Sytuacja na Ukrainie zaostrza się z godziny na godzinę. Władimir Putin wydał rozkaz zaatakowania swoich zachodnich sąsiadów, a jego wojska już przekroczyły granicę. Nic więc dziwnego, że panika ogarnęła niemal wszystkich Ukraińców, którzy masowo ewakuują się ze swoich miast. Całe zjawisko możemy zaobserwować nawet na popularnych Mapach Google.

article cover
Twitter
Zablokowane drogi w stolicy Ukrainy
Zablokowane drogi w stolicy UkrainyGoogle Mapsmateriał zewnętrzny

Na granicy ukraińsko-rosyjskiej dzieje się tak wiele, że aż trudno nad wszystkim nadążyć. Dodatkowo wszechobecna propaganda i dezinformacja stale utrudniają rozróżnienie rzetelnych informacji od zwykłych fake-newsów.

Wśród najważniejszych wiadomości warto wymienić, że kilka dni temu Władimir Putin uznał niepodległość Donieckiej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej, a następnie rozkazał Ministerstwu Obrony Federacji Rosyjskiej zapewnienie pokoju w tych rejonach poprzez interwencję sił zbrojnych.

Niecałe 72 godziny później, czyli 24 lutego, Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, atakując liczne cele wojskowe. W kraju naszych wschodnich sąsiadów wprowadzono stan wojenny, a mieszkańcy zaczęli masowe ewakuować się w kierunku zachodnim.

Ten wzmożony ruch możemy zaobserwować między innymi za pośrednictwem popularnych Map Google, które nie od dziś pokazują nam przejezdność poszczególnych dróg. Gdy na przykład sprawdzimy aktualny stan ruchu w stolicy Ukrainy, Kijowie, naszym oczom ujrzą się niemal całkowicie nieprzejezdne ulice.

Całe zjawisko potwierdzają setki, o ile nie tysiące, zdjęć nadsyłanych przez osoby znajdujące się w centrum wydarzeń. Obecny burmistrz Kijowa, Witalij Kliczko, apeluje o zachowanie spokoju w obecnej sytuacji i pozostanie w domach, ostrzegając, że najgorszym wrogiem w tym momencie jest panika.

Oczywiście raczej nikt nie jest zaskoczony reakcją mieszkańców Ukrainy. W obliczu tak wielkiego niebezpieczeństwa każdy chce znajdować się jak najdalej od rosyjskich sił zbrojnych, a w zachowaniu spokoju z pewnością nie pomagają wszechobecnie brzmiące syreny przeciwlotnicze.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas