Brytyjska armia inwestuje w bezzałogowe i autonomiczne samoloty bojowe

Jak informuje Reuters, brytyjska armia kontynuuje swoje plany dotyczące bezzałogowych samolotów bojowych i w poniedziałek podpisała wart 30 mln funtów kontrakt na produkcję dronów, których testy odbędą się w ciągu 3 lat.

Brytyjski rząd w specjalnym oświadczeniu informuje, że drony są budowane jako „lojalny skrzydłowy” dla samolotów Typhoons i F-35, latający obok myśliwców wojskowych i pomagający w zestrzeleniu wrogich jednostek (drony będą wyposażone w pociski, systemu szpiegujące i systemy walki elektronicznej).

Ten największy brytyjski wydatek militarny od czasów zimnej wojny został ogłoszony w listopadzie ubiegłego roku i zakończyć ma tzw. erę odwrotu - dodatkowe 1,5 mld funtów zainwestowane w badania wojskowe i rozwój technologii pomoże też ufundować wspomniane drony.

Reklama

Kontrakt został podpisany ze Spirit AeroSystems, czyli amerykańską grupą, która w ubiegłym roku nabyła północnoirlandzki biznes Bombardier, specjalizujący się w produkcji i budowie samolotów, lokomotyw, wagonów kolejowych, wagonów tramwajowych i wagonów metra, a jego pierwsze efekty mamy poznać przed końcem 2023 roku, bo właśnie do tego czasu drony mają być gotowe do lotów testowych.

Jeśli program, nazwany Team MOSQUITO, odniesie sukces i udowodni swoją wartość, to jest szansa, że bezzałogowe samoloty bojowe będą towarzyszyć brytyjskim myśliwcom jeszcze przed końcem tej dekady. Co ważne, dzięki tej umowie w Belfaście pracę znajdzie ponad 100 osób, co w obliczu pandemii koronawirusa jest niezwykle ważne. 

Źródło: GeekWeek.pl/Reuters

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy