Bułgaria też pomoże. Tundża pierwszy raz na ukraińskim froncie
Na Telegramie pojawiło się ciekawe nagranie, na którym możemy zobaczyć oddział ukraińskich żołnierzy korzystających z bułgarskiego samobieżnego moździerza Tundża. I teoretycznie nie byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że to pierwszy raz, kiedy słyszymy o obecności tego systemu w Ukrainie.

Nie dalej jak wczoraj informowaliśmy o przekazaniu Ukrainie przez Irlandię czterech z siedmiu znajdujących się na jej wyposażeniu radarów Giraffe MkIV zamontowanych na transporterach gąsienicowych Bandvagn 206, a dziś możemy zobaczyć nagranie ze wsparciem z innego europejskiego kraju. To pierwsza potwierdzona obecność systemu Tundża na ukraińskim froncie, a do tego nie było wcześniej żadnych doniesień o jego dostawie - nie wiadomo zatem, ile jednostek mogło dotrzeć do Kijowa i na jakich zasadach.
Jak zaznaczają jednak eksperci Defense Express, trzeba tu pamiętać, że kilka lat przed rosyjską inwazją Ukraina planowała zakup tych moździerzy z Bułgarii. Środki na ten cel zostały już przydzielone, ale coś po drodze poszło nie tak - to wzmocnienie Sił Zbrojnych Ukrainy nie doszło do skutku, a pieniądze ostatecznie wróciły do budżetu. Być może jednak Ukraina podpisała w ostatnim czasie nową umowę z Bułgarią, być może Sofia zdecydowała się na przekazanie Tundży w pakiecie pomocy, a niewykluczony jest też jeszcze inny scenariusz.
Rosjanie nie chcieli Tundży. To błąd?
Tundża to samobieżny moździerz, który został opracowany w latach 60-70. ubiegłego wieku w radzieckim instytucie badawczym TsNII Burevestnik na bazie platformy MT-LB jako alternatywa dla ciężkich holowanych moździerzy, zapewniając lepszą mobilność w terenie oraz możliwość szybkiej relokacji po oddaniu strzału.
Początkowo był przeznaczony dla radzieckich wojsk powietrznodesantowych, jednak w trakcie jego rozwoju wprowadzono samobieżny system artyleryjsko-moździerzowy 2S9 Nona-S z działem 120 mm 2A51, co doprowadziło do porzucenia projektu. Później Bułgaria rozpoczęła licencyjną produkcję moździerza Tundża i początkowo dostarczała go niektórym krajom Układu Warszawskiego, a następnie eksportowała do innych państw na całym świecie, w tym do Syrii.
Co potrafi ta bułgarska "Rzeka"?
Tundża łączy gąsienicowy pojazd MT-LB z moździerzem 120 mm M-120 z 1955 roku o zasięgu ognia od 0,48 do 7,1 km. Pojazd przewozi do 80 sztuk amunicji moździerzowej oraz jest wyposażony w karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm z zapasem 2000 nabojów, co zapewnia mu zdolność do prowadzenia długotrwałego ognia w warunkach bojowych. Standardowe typy amunicji obejmują pociski odłamkowo-burzące, miny burzące, miny oświetlające do poprawy widoczności na polu walki, miny dymne do maskowania stanowisk przeciwnika i osłabiania jego siły ognia czy miny zapalające do wywoływania pożarów.
Moździerz jest zamontowany w specjalnej kołysce z dużymi amortyzatorami po obu stronach lufy, co zmniejsza odrzut do poziomu akceptowalnego dla zawieszenia MT-LB. Pojazd wyposażono w dwa duże włazy dachowe, które umożliwiają prowadzenie ognia z wnętrza oraz chowanie moździerza w pojeździe, gdy nie jest używany. Konstrukcja pojazdu umożliwia także wyjęcie moździerza do prowadzenia ognia z ziemi, a standardowy dwójnóg i płyta oporowa są przewożone na pokładzie.
Pancerz stalowy chroni załogę przed odłamkami pocisków i ogniem z broni strzeleckiej. W pozycji bojowej duże włazy dachowe są otwarte, a obsługa moździerza jest częściowo narażona na ostrzał. Podwozie MT-LB jest znane z dobrej mobilności w terenie - gąsienicowe zawieszenie zapewnia niski nacisk na grunt i niski środek ciężkości, co przy obecnej porze roku ma w Ukrainie niebagatelne znaczenie.
Nie jest jasne, iloma egzemplarzami Tundży dysponuje Bułgaria. Łączna produkcja wszystkich wariantów wynosiła podobno co najmniej 303 egzemplarze, a Sofia pozostawała głównym użytkownikiem, posiadając w służbie w 2016 roku 215 jednostek. System był również używany przez NRD, Syrię, Łotwę, Polskę, Afganistan oraz Wybrzeże Kości Słoniowej. Zdaniem Army Recognition na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Polska otrzymała 16 jednostek z ZSRR w 1987 roku, a Łotwa zakupiła 20 egzemplarzy z Bułgarii w 1999 roku, podejrzewając, że mogą to być źródła ukraińskiego sprzętu.