Były auta a będą czołgi? Rheinmetall może przejąć fabrykę
Niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall może przejąć fabrykę Volkswagena, aby produkować w nich swoje maszyny wojenne. Decyzja wiąże się z potencjalnym zwiększeniem produkcji europejskiego przemysłu zbrojeniowego.

Rheinmetall może przejąć fabrykę Volkswagena
Po aluzjach gabinetu Donalda Trumpa do wycofania USA z NATO i zmniejszenia zaangażowania w ochronę Europy, firmy zbrojeniowe ze Starego Kontynentu spodziewają się zwiększenia zamówień. Przy perspektywie odcięcia się od zakupów broni z USA europejskie firmy szukają sposobów na szybkie podniesienie mocy produkcyjnych.
Niemiecki koncern Rheinmetall upatruje takiego sposobu w przejęciu wygaszanych zakładów produkcji samochodów. Na corocznej konferencji w głównej siedziby firmy, jej dyrektor generalny - Armin Papperger - wskazał, że Rheinmetall może przejąć np. fabrykę Volkswagena w Osnabrücku, która ma zostać zamknięta w ciągu dwóch lat. Według Pappergera ta fabryka jest w szczególnie dobrej kondycji do rozpoczęcia produkcji uzbrojenia.
- Następnie można również rozważyć, czy zakład taki jak w Osnabrücku, który moim zdaniem byłby bardzo odpowiedni, (...) mógłby zostać wykorzystany. […] Jedno jest pewne: zanim zbuduję nową fabrykę czołgów w Niemczech, oczywiście przyjrzymy się temu [opcji wykupienia istniejących fabryk cywilnego sektora motoryzacyjnego - przypis red.] - powiedział Papperger, cytowany przez agencję Reutersa.
Volkswagen może wejść w rynek zbrojeniowy
Volkswagen Osnabrück GmbH posiada szereg elementów, które mogą zostać wykorzystane do produkcji np. pojazdów opancerzonych. Mowa tu m.in. o dobrej infrastrukturze kolejowej oraz ciężkich dźwigach do przenoszenia ładunków. Dostosowanie takiej fabryki do wytwarzania elementów wozów bojowych jest szybsze niż budowa nowej.
Armin Papperger podczas konferencji zapowiedział, że Rheinmetall spodziewa się zwiększenia obrotów o 25-30 proc. W ciągu dwóch lata planuje zwiększyć także liczbę pracowników z 32 tys. do 40 tys. CEO stwierdził, że Europa wchodzi w okres wielkich zbrojeń, w oparciu o swoje wyroby.
Rheinmetall jest jednym z czołowych niemieckich producentów uzbrojenia. W jego ofercie znajdują się m.in. armatohaubice Panzerhaubitze 2000, armaty 120 mm do Leopardów 2, wozy bojowe Lynx, wieże przeciwlotnicza systemu Oerlikon Skyranger 30 czy projekt czołgu nowej generacji KF51 Black Panther. Na dodatek Rheinmetall jest jednym z czołowych producentów amunicji kalibru 155 mm, czyli standardu używanego w artylerii państw NATO. Obecnie moce całego koncernu obejmują produkcję ok. 700 tysięcy takich pocisków rocznie.

Niemiecki przemysł motoryzacyjny zmieni się w przemysł zbrojeniowy?
Co ciekawe sam szef Volkswagena - Oliver Blume - pozytywnie wypowiedział się na temat zaangażowania jego koncernu w produkcję uzbrojenia. W rozmowie dla The Telegraph zauważył, że jak jeszcze nie spotkał się z konkretnymi ofertami, to jest otwarty na koncept wsparcia konsultingowego i technologicznego, bez natychmiastowego angażowania swoich zakładów produkcyjnych.
Na ten moment deklaracje prezesa Rheinmetall pozostają w sferze planów. Sam stwierdził, że pełnoprawne decyzje za którymi przyjdą konkretne oferty wymagają najpierw faktycznych zamówień zbrojeniowych. Jednak widać, że Rheinmetall jest przekonany, że te niedługo nadejdą.
Już wcześniej niemiecki koncern zapowiedział, że planuje przekształcić swoje dwa zakłady w Berlinie i Neuss, które wcześniej produkowały tylko komponenty dla cywilnej branży motoryzacyjnej. Teraz mają stać się zakładami hybrydowymi, gdzie wytwarzane będą także komponenty dla pojazdów wojskowych. Armin Papperger stwierdził, że podyktowane jest to nie tylko spodziewanym wzrostem zbrojeń w Europie, ale spadkami branży motoryzacyjnej. To ma uratować zakłady. De facto więc według analiz niemieckie samochody mają się w przyszłości sprzedawać gorzej niż niemieckie czołgi.
Warto dodać, że Rheinmetall nie jest jedyną niemiecką firmą, która chce wykorzystać przemysł cywilny do produkcji uzbrojenia. Koncern KNDS, główny producent czołgów serii Leopard 2 zapowiedział chęć przejęcia fabryki tramwajów firmy Alstom w Görlitz tuż przy granicy z Polską.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!