Były pralki i zmywarki, teraz Rosjanie kradną nawet pociągi dla dzieci z parków rozrywki
Kiedy już wydawało się, że skala rozkradania Ukrainy przez rosyjskie wojska nie jest w stanie nas zaskoczyć, w sieci pojawiły się nagrania, na których widać konwoje wywożące... atrakcje dla dzieci z jednego z parków rozrywki oraz zwierzęta z lokalnego zoo.
Informacje o tym, jak rosyjska armia rozkrada Ukrainę, docierają do nas od samego początku inwazji - za sprawą nagrań z kamer bezpieczeństwa mogliśmy nawet zobaczyć, jak żołnierze pakują i nadają przesyłki. Można było znaleźć w nich dosłownie wszystko, tj. smartfony, laptopy, pieniądze, biżuterię, naczynia, pralki, zmywarki, lodówki, motocykle, zabawki dla dzieci, a nawet kultowe już... toalety z domów ukraińskich cywilów - nie wspominając nawet o masowym zorganizowanym wywożeniu sprzętu rolniczego, płodów rolnych, sprzętu budowlanego czy dzieł sztuki.
Atrakcje dla dzieci i zwierzęta z zoo. Rosjanie kradną wszystko
Pociągów/kolejek dla dzieci z parków rozrywki jeszcze jednak nie było, a taki widok możemy podziwiać na nagraniu dokumentującym konwoje opuszczające Chersoń. Klip był oryginalnie opublikowany na TikToku przez użytkownika @alenakherson, a następnie rozpowszechniony przez ukraiński serwis newsowy Obozrevatel - na Twitterze podzielił się nim zaś doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Geraszczenko.
Rosjanie "ewakuowali" (ukradli) dziecięcy pociąg z Chersonia. Nie tylko pomniki i prochy Potiomkina. Jesteśmy już przyzwyczajeni do pralek. Ale przenieśli to na wyższy poziom
To jednak nie wszystko, bo na innych nagraniach możemy zobaczyć m.in. zwierzęta wywiezione z chersońskiego zoo (wilki, lamy, osioł, szopy, pawie, bażanty i inne) i przetransportowane na Krym do parku safari... chociaż z drugiej strony wiemy niestety, że mógł je spotkać gorszy los, bo kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że w jednym z ukraińskich zoo rosyjska armia zjadała i zabijała zwierzęta dla zabawy.
Materiały wideo potwierdzają tylko informacje, które pojawiają się od początku tygodnia, sugerujące, że rosyjscy żołnierze masowo rozkradają Chersoń, przygotowując się do jego opuszczenia.
Z drugiej strony docierają do nas wiadomości, z których wynika, że przebierają się za cywilów, szykując się do walk ulicznych, więc w rzeczywistości trudno ocenić, czy mają zamiar pozostawić wojska w mieście i "bronić" się przed ukraińską kontrofensywą. Do tego dochodzą jeszcze wezwania Putina do opuszczenia regionu Chersonia przez cywilów, ale jak przekonują ukraińscy dowódcy, najpewniej chodzi tylko o wciągnięcie ukraińskich sił w pułapkę.