Chińczycy ulepszyli swoje superdziało za pomocą… drukarki 3D

Chiny opracowują działo elektromagnetyczne, mogące razić cele na duże odległości. Przez lata Pekin wydał na nie miliony, jednak ciągle ma problemy z tą technologią. Teraz jednak Chińczycy mogli znaleźć sposób na usprawnienie swojego superdziała i to za sprawą… zwykłej drukarki 3D.

  • Chiny od lat stawiają na rozwinięcie technologii dział elektromagnetycznych, mogących wystrzeliwać superszybkie pociski.
  • Wojskowi inżynierzy, mierząc się z wieloma trudnościami odkryli, że mogą widocznie zwiększyć osiągi opracowywanej broni... wykorzystując technologię drukarek 3D.
  • Jak donosi South China Morning Post, zastosowanie tylko jednej wydrukowanej części zwiększa prędkość wystrzeliwanego pocisku i poprawia jego balistykę.
  • Chiński zespół pracujący nad bronią podkreśla, że pomimo wad technologii 3D w konstrukcji broni, może ona stać się przyszłością w opracowaniu skutecznego działa elektromagnetycznego.

Reklama

Pocisk mogący lecieć 8 razy szybciej niż dźwięk z masą problemów

W wyścigu zbrojeń czołowych mocarstw Chiny szczególną wagę kładą na rozwój broni elektromagnetycznej. Wystrzeliwuje ona pociski z szybkością przekraczającą nawet 8-krotną prędkość dźwięku, mogąc precyzyjnie razić cele na setki kilometrów. Połączenie szybkości i lekkości pocisku sprawia, że działo elektromagnetyczne (railgun) jest niezwykle zabójczą bronią.

W 2018 roku Chińczycy zamontowali działo elektromagnetyczne na jednym ze swoich okrętów wojennych. Przy pierwszych testach okazało się jednak, że miliony wydane na tę broń nie przyniosły rezultatów i chiński railgun nie spełniał oczekiwań. W ciągu lat rozwinięto technologię, jednak Pekin dalej potrzebuje nowych rozwiązań.

Drukarka 3D na ratunek broni elektromagnetycznej

Chińczycy zaczęli eksperymentować z technologią 3D w tworzeniu superdziała. Zauważyli, że mogą spróbować wydrukować twornik, który napędza pocisk do odpowiedniej prędkości przed wystrzeleniem. Chińscy inżynierzy wiedzieli, że lżejszy twornik zapewni większą prędkość pocisku. Wydrukowali go więc z lekkiego stopu aluminium, bez wypełnionego wnętrza.

Efekt był widoczny od razu. Jak zaznacza South China Morning Post, wydrukowany element z pustym środkiem pozwolił zwiększyć prędkość pocisku przy wystrzeleniu aż o 90%. Przy tym zużył niską ilość ładunku energii i dzięki elastyczności zmniejszył zużycie szyn.

Autorzy testów twierdzą, że użycie wydrukowanych elementów może stanowić przyszłość broni elektromagnetycznej. Prócz zwiększenia jej parametrów zapewniłoby szybszą i tańszą produkcję komponentów.

Długa droga przed bronią elektromagnetyczną z drukarki

Jednak testy pokazały także oczywistą wadę wydrukowanych elementów. Nietrwałość. Wydrukowany element od razu roztopił się po zwiększeniu mocy działa. Biorąc pod uwagę, że każdy element broni elektromagnetycznej musi wytrzymać bardzo duże obciążenie, wydawało się, że zaprzepaści to koncept "drukowanego railguna".

Niemniej Chińczycy wydrukowali drugi prototyp tym razem już wypełnionego twornika. Ten wytrzymał każdą próbę. Zapewniając zwiększenie prędkości tylko o 5%, utwierdził naukowców w przekonaniu, że warto inwestować w drukowanie elementów do broni elektromagnetycznej.

Chcą oni teraz kontynuować badania, testując elementy wydrukowane z różnych stopów. Podkreślają, że nawet te 5% jest na tyle znaczące w rozwoju broni elektromagnetycznej, zapewniając, że druk 3D będzie postawą w tworzeniu chińskich dział przyszłości.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | chińska armia | broń elektromagnetyczna | railgun
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy