Czarny dzień dla Rosji. Armia straciła broń wartą miliardy

Atak ukraińskich dronów kamikadze na rosyjską bazę lotniczą w Engels bardzo poważnie uszczuplił zapasy rakiet manewrujących dalekiego zasięgu Ch-101, którymi Kreml atakuje miasta i zabija cywilów. To wspaniały dzień dla Ukrainy i jeden z najgorszych dla Rosji od czasu wybuchu wojny.

Czarny dzień dla Rosji. Armia straciła potężne pociski Ch-101
Czarny dzień dla Rosji. Armia straciła potężne pociski Ch-101123RF/PICSEL

Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły jeden z najpotężniejszych ataków dronowych na Rosję w całej historii. Setki bezzałogowców uderzyło w różne strategiczne obiekty leżące na terenie kraju wroga, niszcząc zapasy amunicji i rakiet czy składy paliw. Najwięcej zniszczeń odnotowano w bazie lotniczej Engels. Szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko podał, że na lotnisku w Engels znajdują się największe zapasy pocisków, jakie rosyjskie lotnictwo strategiczne wykorzystuje do ataków na Ukrainę.

Rosjanie od początku wybuchu wojny mieli już użyć 2000 pocisków Ch-101 i Ch-55/555 do przeprowadzenia ataków na ukraińskie miasta. Siłom Zbrojnym Ukrainy mogło udać się zneutralizować ok. 70 procent tych pocisków, co jest dobrym wynikiem, jak na tego typu potężną broń. Najnowszy atak na skład tej broni na lotnisku w Engels zaowocuje poważnym ograniczeniem ataków rakietowych. Ukraińscy cywile już mogą odetchnąć z ulgą.

Rosyjska armia straciła broń wartą miliardy

Siły Zbrojne Ukrainy podały, że skoro Rosja nie chciała wstrzymać ataków rakietami manewrującymi na infrastrukturę energetyczną, to armia Kijowa postanowiła sama rozbroić Kreml, i tym samym pomóc jej wprowadzić plan zawieszenia broni na 30 dni. Ukraina obecnie dysponuje już naprawdę potężną bronią dalekiego zasięgu, która zagraża rosyjskiej armii i ataki nią mogą odbić się negatywnie na dalszym prowadzeniu wojny.

SZU nie ukrywają, że ostatni spektakularny atak to dopiero początek nowej fazy wojny. Plan zakłada eliminację na ogromną skalę kolejnych składowisk ropy i amunicji oraz samolotów. Wojna Kremla jest finansowana ze sprzedaży ropy naftowej, zatem ograniczenie jej sprzedaży sprawi, że nie będzie środków na jej prowadzenie. Dodatkowo rosyjscy oligarchowie mogą zostać osobiście dotknięci problemami, a to może doprowadzić do obalenia Putina.

Ukraińcy zniszczyli pociski Ch-101

Ch-101 (Kh-101) to rosyjski strategiczny pocisk manewrujący powietrze-ziemia z głowicą konwencjonalną (Ch-101) lub jądrową (Ch-102), o cechach obniżonej wykrywalności. Broń ta powstała w 1991 roku, czyli jeszcze za czasów ZSRR, w biurze projektowym Raduga w Dubnej. Atrybutem Ch-101 jest technologia stealth, czyli obniżonej wykrywalności przez radary. Pocisk ma spłaszczony przekrój poprzeczny i powierzchnie boczne.

Silnik turboodrzutowy w Ch-101 umieszczony jest pod częścią ogonową wysuwany jest tuż przed startem w dół. Eksperci od militariów uważają, że w pocisku zastosowano miękki zbiornik paliwa w komorze silnika, który jest napełniany paliwem z instalacji samolotu po wysunięciu silnika, dla zwiększenia zasięgu. A jest on ogromny. Ch-101 może razić cele oddalone o ok. 4500-5500 kilometrów.

Pociski manewrujące Ch-101 to potężna broń

Pocisk mierzy 745 cm długości, 74 cm średnicy i ma masę od 2200 do 2400 kg. Sama głowica to 400 kg materiału wybuchowego. Co ciekawe, według różnych źródeł, głowica składa się z dwóch części i może razić dwa różne cele. Pocisk może przemieszczać się z prędkością do 1000 km/h i manewrować w locie, co czyni go trudnym do wykrycia i neutralizacji.

Ch-101 mogą być wystrzeliwane z pokładów bombowców odrzutowych Tu-160 i turbośmigłowych Tu-95MS. Jeśli cel np. znajduje się w zachodniej Ukrainie, to pocisk może rozpocząć swoją podróż nawet nad Irkuckiem na dalekiej Syberii. Jako że może on lecieć nisko nad ziemią, jego wykrycie przez radary jest niezwykle trudne, ale za to już łatwiejsza jest jego neutralizacja, właśnie za pomocą ręcznych wyrzutni.

Pociski Ch-101 to inteligentna broń. Na pokładzie znalazł się układ nawigacji bezwładnościowej, odbiornik nawigacji satelitarnej SN-99, system śledzenia profilu terenu z radiowysokościomierzem oraz optoelektroniczny system rozpoznawania terenu Otblesk-U. Celność pocisku (CEP) określana jest według źródeł zachodnich na 10-20 m.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Polska wycofuje się z konwencji ottawskiej. Chodzi o zakazaną brońPolsat NewsPolsat News