Francja inwestuje w swoją armię – do modernizacji idzie 50 czołgów Leclerc
Nexter Systems, francuski producent broni, otrzymał zlecenie na modernizację 50 czołgów Leclerc dla francuskiej armii. Paryż wkłada coraz więcej pieniędzy w rozwój swojego sprzętu wojskowego.
Pod koniec grudnia francuska Generalna Dyrekcja ds. Uzbrojenia (DGA) zleciła modernizację 50 czołgów Leclerc do wersji XLR. Nowa umowa jest kontynuacją poprzedniego kontraktu z czerwca 2021 roku, który także dotyczył modernizacji 50 czołgów tego typu.
Pod koniec 2022 roku do DGA miał trawić pierwszy prototyp czołgu Leclerc XLR, a kolejna partia 18 zmodernizowanych maszyn ma wejść w skład francuskiej armii w 2023 roku. W ramach całego programu planowane jest zmodernizowanie w sumie 200 czołgów.
Modernizacje polegają na wyposażeniu maszyn w zaktualizowany system kierowania ogniem oraz w nową elektronikę, która ma "ułatwić skuteczność interakcji z nowymi pojazdami bojowymi na polu bitwy". Unowocześnieniu poddany zostanie także pancerz czołgów, ochrona silnika i wieży, co ma zwiększyć skuteczność obrony przed ładunkami kumulacyjnymi.
Ponadto ma zostać poprawiona ochrona przed improwizowanymi ładunkami wybuchowymi i pociskami. Maszyna ma być wyposażona również w specjalne środki zaradcze przeciwko zdalnie sterowanym urządzeniom wybuchowym. W wieży zamontowany zostanie zdalnie sterowany moduł z karabinem maszynowym kalibru 7,62 mm produkcji belgijskiej firmy FN Herstal. Oprócz tego czołgi będą wzbogacone o system wsparcia dowodzenia i kierowania SICS.
Wersja podstawowa czołgu Leclerc była produkowana od 1990 do 2008 roku. W skład uzbrojenia wchodziła armata czołgowa GIAT CN120-26/52 120 mm, karabin maszynowy M2HB kalibry 12,7 mm oraz karabin maszynowy 7,62 mm. Maszyna napędzana jest przez 8-cylindrowy silnik wysokoprężny V8X SACM o mocy 1 500 KM. Przy pełnym zbiorniku paliwa może pokonać około 550 km i rozpędzić się do około 70 km/h na drodze (55 km/h w terenie). Załoga składa się z dowódcy, działonowego i kierowcy.