Francja wyśle na Ukrainę 40 potężnych pocisków SCALP

Ukraina w oczekiwaniu na zmianę decyzji Niemiec, w sprawie dostarczenia pocisków Taurus, właśnie otrzymała wspaniałą wiadomość o planach Francji dotyczących aż 40 pocisków SCALP. Prezydent Francji wziął się w garść i zapowiedział ogromne wsparcie dla Ukrainy.

Ukraina w oczekiwaniu na zmianę decyzji Niemiec, w sprawie dostarczenia pocisków Taurus, właśnie otrzymała wspaniałą wiadomość o planach Francji dotyczących aż 40 pocisków SCALP. Prezydent Francji
wziął się w garść i zapowiedział ogromne wsparcie dla Ukrainy.
Francja wyśle na Ukrainę 40 potężnych pocisków SCALP /MBDA /materiały prasowe

Le Figaro informuje, że Siły Zbrojne Ukrainy niebawem dostaną od Francji dodatkowych 40 pocisków manewrujących dalekiego zasięgu o nazwie SCALP-EG. Wcześniej zapowiadano jeszcze 85 sztuk. Jest to bliźniacza konstrukcja ze słynnymi brytyjskimi pociskami Storm Shadow, dzięki którym Ukraińcy zniszczyli wiele rosyjskich samolotów, śmigłowców czy okrętów.

40 nowych pocisków SCALP-EG od Francuzów ma pozwolić Siłom Zbrojnym Ukrainy zaatakować o wiele więcej strategicznych rosyjskich celów leżących na terenach okupowanych przez Rosjan. W grę wchodzą lotniska z samolotami i porty z okrętami. Prezydent Francji w ostatnich dniach zapowiedział, że zamierza mocnej wesprzeć Ukrainę w jej walce z Rosją, by w 2024 roku pojawiła się szansa na pokonanie armii Putina. Macron pojawi się też w Kijowie w przyszłym miesiącu. Oprócz pocisków SCALP, Ukraina może liczyć na więcej armatohaubic i różnej maści bomb.

Reklama

Ukraina otrzyma więcej pocisków SCALP-EG

Pociski SCALP-EG są niezwykle ważnym elementem niszczenia rosyjskich centrum logistycznych na Krymie. Z pomocą tej broni udało się ograniczyć działalność Floty Czarnomorskiej i systemów obrony powietrznej. Dzięki temu, SZU mogą powoli przymierzać się do realizacji planu wyzwolenia półwyspu.

Są to pociski identyczne jak Storm Shadow. Oba jakiś czas temu zostały dostosowane do możliwości przenoszenia ich i wystrzeliwania na cele z samolotów bombowych Su-24, które wciąż służą w ukraińskim lotnictwie, pomimo rosyjskich licznych prób ich zniszczenia regularnymi atakami na lotnisko wojskowe w obwodzie chmielnickim.

Rosjanie mogą liczyć na potężne szkody

Ukraińcy jednak wciąż liczą na przełamanie się kanclerza Niemiec w kwestii wysłania znacznie potężniejszych pocisków o nazwie Taurus. Ich atrybutem jest zasięg. Storm Shadow czy SCALP-EG oferują ok. 300 kilometrów, tymczasem Taurusy mogą dolecieć nawet na 500 kilometrów. Wówczas w zasięgu znajdzie się nie tylko cały Krym, wraz z Mostem Krymskim, ale również terytorium Rosji, gdzie leżą centra logistyczne czy fabryki broni.

Co ciekawe, SZU pracują również nad swoim pociskiem dalekiego zasięgu. Mowa tutaj o pociskach Grom-2/Sapsan. Przypominają one swoimi możliwościami nowe amerykańskie pociski ATACMS i rosyjskie Iskandery. Zasięg tej broni to nawet 700 kilometrów. Okazuje się, że pocisk powstaje na bazie przeciwokrętowego pocisku manewrującego R-360 Neptun. Mają one zostać wdrożone na większą skalę do armii w ciągu najbliższych tygodni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt wojskowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy