"Głupie bomby" spadną na Ukrainę. Rosja planuje ich użycie
Wysocy rangą urzędnicy Pentagonu i NATO ostrzegają, że Rosji kończy się precyzyjna amunicja. Niebawem armia sięgnie po zwykłą, nieprecyzyjną i bardzo niebezpieczną broń, która może skończyć się gwałtownym wzrostem cywilnych ofiar.
Jak informuje agencja Reuters, wysocy rangą urzędnicy Pentagonu i NATO ostrzegają, że rosyjskiej armii zaczyna kończyć się precyzyjna broń w postaci rakiet naprowadzanych satelitarnie. Dzięki niej, Kreml mógł atakować dokładnie te cele, jakie wyznaczono, nie dokonując większych szkód w okolicy.
Teraz to może się diametralnie odmienić. Rosja będzie zmuszona sięgnąć po tzw. "głupie bomby", czyli zwykłe pociski wystrzeliwane z platform artyleryjskich czy zrzucane z samolotów. Chociaż w przypadku rosyjskich działań i tak precyzyjna broń okazała się celna tylko w 40 procentach, to jednak już w przypadku tej zwykłej może spaść do 20 procent.