Rosja dokonała potężnego cyberataku na szpiegowskie satelity

Okazuje się, że to rosyjscy hakerzy stoją za potężnymi cyberatakami na satelity Stanów Zjednoczonych i całego NATO. Rosja ostrzegła, że jeśli USA nie przestaną wspomagać Ukraińców, to użyje broni do niszczenia satelitów.

Rosjanie stoją za potężnymi cyberatakami na satelity
Rosjanie stoją za potężnymi cyberatakami na satelity123RF/PICSEL

W pierwszych dwóch tygodniach rosyjskiej agresji na Ukrainę odnotowano gigantyczne problemy z funkcjonowaniem szpiegowskich satelitów. Ataki nie były przypadkowe. To właśnie wtedy te urządzenia odgrywały największą rolę w rozpoznaniu ruchów rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą i już na jej terytorium. W tym czasie niebo nad Ukrainą i całym regionem przez wiele dni było pozbawione chmur. Ten fakt mocno pokrzyżował plany Rosjan.

Od jakiegoś czasu mówiło się, że za całą akcją na satelity mogą stać rosyjscy hakerzy związani z Kremlem, ale teraz dziennikarze Washington Post uzyskali na to niezbite dowody. Otóż, udało im się dotrzeć do informatorów związanych z CIA, którzy ujawnili, że za ataki ma odpowiadać sam Główny Zarząd Wywiadowczy, czyli rosyjska agencja zajmująca się szeroko pojętym wywiadem.

Ta sama grupa miała również brać udział w potężnych cyberatakach na Ukraińskie agencje rządowe w 2014 roku, podczas pierwszej inwazji Rosji na Ukrainę, a także zakłócenie pracy Centralnej Komisji Wyborczej i duży atak na krajową sieć energetyczną. Według informatorów, działacze GRU mieli wykraść ukraińskie dane wywiadowcze oraz informacje na temat funkcjonowania i zabezpieczeń wojskowych sieci komputerowych.

Rosyjscy hakerzy związani z Kremlem uderzyli również w konstelację kosmicznego internetu Starlink od Elona Muska. Miliarder powiedział, że ludzie ze SpaceX przygotowali specjalne poprawki, które miały zabezpieczyć na przyszłość urządzenia przed takimi atakami. Musk przyznał, że jego firma wypowiedziała cyberwojnę rosyjskim hakerom. Na razie Starlink działa wyśmienicie i pozwala skutecznie walczyć z rosyjską dezinformacją.

Przedstawiciele Kremla niedawno zapowiedzieli, że jeśli Stany Zjednoczone będą dalej wtrącać się w rosyjską misję specjalną na Ukrainie, to kraj może sięgnąć po potężne środki odstraszania. Oprócz broni jądrowej, zapowiedziano użycie technologii niszczenia satelitów wroga. Rosja taki system skutecznie przetestowała w ubiegłym roku. Na skutek zniszczenia jednego z satelitów prawie została uszkodzona Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, a jej załoga znalazła się w niebezpieczeństwie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas