Jeden z krajów zostanie otoczony działami laserowymi
Izrael nie próżnuje w kwestii rozwoju futurystycznych systemów obronnych, które mają odstraszyć potencjalnego wroga. Obecnie temu krajowi najbardziej zagraża Iran, a dokładnie dążenia tamtejszego rządu do produkcji broni jądrowej.
Izrael nie chwali się posiadaniem broni jądrowej, ale nie jest tajemnicą, że nią dysponuje. To jednak nie wystarczy. Rząd bezustannie udoskonala jeden z najpotężniejszych obecnie na całym świecie systemów obrony powietrznej, znany jako Iron Dome (Żelazna Kopuła). Dzięki niemu Izrael wciąż istnieje, a miliony jego obywateli może cieszyć się życiem.
Na tym jednak się nie kończy. Armia rozpoczęła testy o wiele bardziej futurystycznego systemu. Mówimy tutaj o broni laserowej o potężnej mocy. Naftali Bennett, premier Izraela zapowiedział, że początkowo ten system miał rozpocząć służbę dopiero po 2025 roku, ale w obliczu narastającego konfliktu z Iranem, wystartuje on jeszcze w tym roku.
Według planu, pierwsze systemy mają być rozmieszczone na południu kraju, a z czasem kolejne egzemplarze trafią również w pozostałe newralgiczne regiony. Broń laserowa ma szczególnie chronić kraj przed atakami ze Strefy Gazy. To właśnie stamtąd wystrzeliwana jest większość rakiet i pocisków, które spadają na izraelskie miasta.
Premier Izraela nie kryje, że jego celem jest docelowo otoczenie całego kraju potężną bronią laserową. Dzięki niej będzie można niszczyć samoloty, pociski i drony. Rząd nie ujawnił, skąd Izrael nabędzie taki system, ale to raczej jest jasne. Niedawno działa laserowe o mocy nawet 300 kW były testowane przez amerykańską armię.
Prawdopodobnie system będzie bazował na pojazdach typu Stryker. Zostaną one rozmieszczone na obszarach najbardziej zagrożonych atakami z powietrza. Jako że pojazdy te mogą szybko i sprawnie się przemieszczać, to będą one mogły w czasie rzeczywistym być wysyłane w wybrane miejsca i skutecznie chronić mieszkańców.