Koniec zabawy. Ten pojazd totalnie odmieni oblicze wojny
Eksperci ze świata technologii wojskowych nie mają wątpliwości, że przyszłość wojen to broń autonomiczna, która sama poszuka celu i szybko go zlikwiduje.
Wstępem do realizacji takiej kontrowersyjnej wizji przyszłości są pojazdy bezzałogowe, które mogą być zdalnie obsługiwane przez operatorów z bezpiecznego miejsca. Kolejnym krokiem będzie pojawienie się w pełni autonomicznej broni.
Bardzo ciekawym wynalazkiem, który idealnie wpisuje się w nowe technologie na polu walki, właśnie stała się platforma o wymownej nazwie Kapgan. Została ona zaprojektowana i zbudowana przez turecką firmę Havelsan. Mówimy tutaj o bezzałogowym pojeździe wyposażonym w karabin maszynowy Canik M2 QCB kal. 12,7 mm.
Kapgan, czyli tak wygląda przyszłość wojen
Atrybutem tej ciekawie wyglądającej broni jest fakt, że może ona funkcjonować w technologii roju. Oznacza to, że może współdziałać z takimi samymi pojazdami lub zupełnie innymi, by szybko i sprawnie likwidować wybrane cele w powietrzu, na lądzie i w wodzie.
Co ciekawe, ciężki karabin maszynowy Canik M2 QCB kal. 12,7 mm wszedł do użytku w tureckiej armii dopiero kilka miesięcy temu. W przypadku jego instalacji na platformie Kapgan, mamy zatem do czynienia z najnowszą generacją broni, która idealnie sprawdza się we wsparciu i osłonie piechoty.
Kapgan bezzałogowy to pojazd wsparcia piechoty
Platforma może być dodatkowo wyposażona w 30 mm działko o zasięgu 2 km. Pojazd o masie 1400 kg może poruszać się z prędkością 25 km/h, a zainstalowane na jego pokładzie akumulatory wystarczą na 6 godzin pracy w trudnym terenie i warunkach atmosferycznych.
Na pokładzie Kapgan znalazły się też systemy obserwacyjne i monitoringu, czujniki, system GPS i łączność z bazą operatorów o zasięgu ponad 5 km. Nie można nie wspomnieć, że platforma może być dostosowana do transportu rannych i ciężkiego sprzętu oraz być przydatna w misjach rozpoznania.
Pierwsze dostawy Kapgan do tureckiej armii i innych krajów, które zainteresowane są tym pojazdem, będą realizowane w ciągu następnych dwóch miesięcy. Jest wielce prawdopodobne, że kilka sztuk tej platformy może w przyszłości pojawić się na froncie w Ukrainie, gdzie będą wspierać piechotę w misjach wyzwalania wschodnich obwodów kraju.
Polecamy na Antyweb | Zziębnięte F-35 na Grenlandii? Stany wzmacniają swoją obecność w Arktyce