Ma 70 lat i snajperską precyzję. Niewiarygodna ukraińska samoróbka

Ukraińscy artylerzyści zaprojektowali i wdrożyli niezwykły improwizowany system. Zamontowali 70-letnie działo KS-19 na emerytowanej już ciężarówce MAN armii amerykańskiej, a efektem jest ich zdaniem "snajperska precyzja".

Operatorzy chwalą precyzję starego-nowego systemu K-19, nazywając go "snajperem wśród artylerii"
Operatorzy chwalą precyzję starego-nowego systemu K-19, nazywając go "snajperem wśród artylerii"Defense Express/111th Territorial Defense Brigadedomena publiczna

Ukraina wielokrotnie udowadniała już w czasie rosyjskiej inwazji, że nawet ze starego wyposażenia można zrobić coś interesującego - wystarczy kilka dobrze zaplanowanych modyfikacji, żeby przestarzałe systemy zyskały nowe życie. A trudno chyba o lepszy przykład niż połączenie dwóch wyciągniętych z magazynów (żeby nie powiedzieć muzeum) rozwiązań, czyli radzieckiej armaty przeciwlotniczej K-19 i amerykańskiej ciężarówki MAN. 

Jak opowiadają o nim ukraińscy żołnierze w materiale Rada TV, mimo że sprzęt ma już swoje lata, wciąż przynosi zaskakująco dobre wyniki. Działo liczy ponad 70 lat, bo zostało wprowadzone do służby w 1947 roku i brało udział choćby w wojnie wietnamskiej czy koreańskiej. Było oczywiście również w użyciu w krajach bloku wschodniego po II wojnie światowej, ale z czasem zostało zastąpiona bardziej efektywnymi systemami obrony przeciwlotniczej.

Piechota drży przed tym starym działem lotniczym

W 2023 roku, w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na artylerię, Ukraina ponownie wyciągnęła KS-19 z zapomnianych magazynów (podobne systemy zostały także zaobserwowane po rosyjskiej stronie) i zaczęła wykorzystywać z różnymi platformami. Bo chociaż KS-19 oryginalnie zaprojektowano jako działo przeciwlotnicze, sprawdza się także do ataku naziemnego - wystarczy przypomnieć, że CIA opisywało je w 1969 roku jako rozwiązanie "skuteczne przeciw lekkiemu pancerzowi i innym celom naziemnym".

I tak właśnie korzysta z niego Kijów, jednostka operująca na wschodnim froncie, w rejonie Pokrowska, podkreśla, że ten improwizowany system artyleryjski pomaga odpierać ataki rosyjskiej piechoty. Dzięki mobilności i dobremu maskowaniu artylerzyści mogą unikać ognia przeciwnika - w raporcie wideo żołnierze przerwali ostrzał, gdy usłyszeli w pobliżu wrogi dron, natychmiast ukrywając system pod siatką kamuflażową.

Kto dostarcza Ukrainie pociski? To tajemnica, ale być może także Polska
Kto dostarcza Ukrainie pociski? To tajemnica, ale być może także PolskaDefense Express/111th Territorial Defense Brigadedomena publiczna

Co potrafi KS-19?

KS-19 to holowana radziecka armata przeciwlotniczej (wymaga zewnętrznego środka transportu, zazwyczaj gąsienicowego ciągnika artyleryjskiego AT-S Medium lub AT-T Heavy), która została zaprojektowana do trafiania celów powietrznych pociskami odłamkowo-burzącymi. Ciężkie 100-milimetrowe pociski są ładowane ręcznie, a ich różnorodność obejmuje m.in. amunicję przeciwpancerną. Szybkostrzelność zależy od sprawności załogi, która może wystrzelić do 15 pocisków na minutę.

Maksymalny zasięg pionowy to 15 km przeciw celom powietrznym, natomiast w trybie ognia pośredniego KS-19 może razić cele na dystansie 21 km, co czyni ją narażoną na ataki dronów i ogień kontrbateryjny. Pomimo tego, operatorzy chwalą precyzję systemu, nazywając go "snajperem wśród artylerii".

Tajemnicą pozostaje natomiast źródło amunicji, bo Ukraina nie produkuje już 100-milimetrowych pocisków, a ich zdobycie jest trudne ze względu na wiek systemu. Prawdopodobnymi dostawcami mogą być byłe kraje użytkownicy KS-19, jak Bułgaria, Czechy czy Polska. Wcześniej pojawiały się też informacje, jakoby siły ukraińskie korzystały w tym przypadku z "nieoryginalnych" pocisków, a mianowicie OF-412 wyprodukowanych w 1962 roku.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Okulary przyszłości zastąpią smartfony? Adrian Kilar o nowince technicznejPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas