Na niebie pojawił się czarny trójkąt. Chiny wyprzedziły USA
W sieci pojawiły się kolejne zdjęcia tajemniczego chińskiego samolotu, który był widziany nad jednym z miast. Eksperci mówią o potencjalnie drugim locie testowym myśliwca 6. generacji. Nawet USA oficjalnie nie posiadają takiej maszyny. Chiny zaskoczyły cały świat swoją najnowszą flotą powietrzną.

Dokładnie miesiąc temu, Chiny pochwaliły się testami swojego myśliwca 6. generacji o nazwie J-36. Teraz maszyna miała odbyć kolejny, drugi lot testowy. W sieci pojawiły się zdjęcia samolotu uwiecznionego w trakcie tego wydarzenia. Chociaż zdjęcia wyglądają na autentyczne, to jednak armia oficjalnie nie potwierdza faktu przeprowadzenia testu.
Niestety, również niewiele wiadomo na jego temat, ponieważ armia trzyma szczegółowe informacje w wielkiej tajemnicy. I to nie powinno dziwić, ponieważ J-36 ma być bezpośrednią odpowiedzią na amerykański, pierwszy na świecie myśliwiec 6. generacji NGAD.
Na niebie pojawił się czarny trójkąt. To chiński J-36
Chociaż nie został on publicznie zaprezentowany, to jednak jakiś czas temu Pentagon ujawnił, że dziewiczy lot pierwszego prototypu miał miejsce w 2020 roku i wprawił w osłupienie najwyższe władze Stanów Zjednoczonych. Trzeba tutaj mocno podkreślić, że maszyna miała zostać praktycznie w całości zaprojektowana w komputerach i przetestowana za pomocą technologii sztucznej inteligencji.
Pentagon podał również, że mogą to być pierwsze myśliwce wyposażone w broń laserową do zwalczania myśliwców wroga. Nie zabraknie też wsparcia rojów dronów i sprzętu do prowadzenia wojen elektronicznych. Armia zapewnia też, że będzie to pierwsza maszyna tego typu, która będzie bazowała na zaawansowanych technologiach sztucznej inteligencji. Mają one wspomóc pilota w walce powietrznej.
Chiny mają swój myśliwiec 6. generacji
Wracając do tematu chińskiego myśliwca 6. generacji, to powstaje on z myślą o bezpośrednich walkach powietrznych prowadzonych z amerykańskimi maszynami. Chodzi tutaj o realizację wizji ataku Chin na Tajwan. Wówczas myśliwce przewagi powietrznej Pekinu będą próbowały pokonać opór powietrzny USA, Japonii i samej armii Tajwanu. W grę będzie wchodziło użycie flot dronów, myśliwców J-36 czy bombowców. Eksperci podają, że taki atak mógłby mieć miejsce za 3 do 5 lat. Obecnie Chiny wciąż testują swoje nowe samoloty, a ich produkcja może trochę potrwać.
Długość J-36 szacuje się na ok. 22 metry, a rozpiętość skrzydeł na blisko 20 metrów. Ze zdjęć maszyny wynika jasno, że jest napędzana trzema silnikami, co nie jest typowym rozwiązaniem wśród myśliwców. Być może konstruktorom chodziło o zapewnienie maszynie osiągania większych prędkości naddźwiękowych bez dopalacza i łatwiejszego manewrowania.
Chiński myśliwiec 6. generacji z bronią hipersoniczną
Tymczasem duża rozpiętość skrzydeł i spora przestrzeń ładunkowa pozwala na przenoszenie najróżniejszych typów broni, w zależności od typu realizowanych misji. Na pewno będzie to broń hipersoniczna YJ-21.
Oczywiście, samolot został zbudowany w technologii stealth, czyli w pewnym stopniu to gwarancja, że maszyna nie zostanie wykryta np. przez systemy przeciwlotnicze czy pociski o naprowadzaniu radarowym. Chińska armia musi przystosować myśliwce nie tylko do walk nad oceanem, ale również lądem czy małymi wyspami. Nie jest również tajemnicą, że Pekin ma zamiar w przyszłości zaoferować sprzedaż najnowszych samolotów swoim sojusznikom.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!