Rozbudują słynny symbol Singapuru. Stanie czwarta wieża
Singapurska ikona architektury zyska czwartą wieżę. Projekt opracował ten sam architekt, który stworzył oryginalny kompleks, a budowa właśnie ruszyła. Nowa wieża nie będzie kopią poprzednich, ale ma tworzyć razem z nimi spójną całość. W planach są Skyloop, apartamenty i hala widowiskowa.

Z ponad 200-metrowymi wieżami połączonymi "statkiem" na dachu, basenem typu infinity (bez krawędzi) i futurystyczną bryłą, Marina Bay Sands od lat jest ikoną Singapuru. Choć otwarto go dopiero w 2011 roku, już stał się znakiem rozpoznawczym miasta-państwa, porównywalnym z wieżą Eiffla czy Operą w Sydney. Teraz kompleks czeka kolejny krok w historii - rozbudowa za 8 miliardów dolarów amerykańskich.
Czwarta wieża, ale nie czwarta kopia
We wtorek, 16 lipca 2025 roku, ruszyła budowa czwartej wieży Marina Bay Sands. To dzieło Moshe Safdiego, tego samego architekta, który stworzył oryginalny projekt. Izraelsko-kanadyjski twórca, dziś 87-latek, przyznał, że podchodził do zadania z respektem: - Władze urbanistyczne powtarzały: 'To nasza ikona. Singapurczycy ją kochają i nie możemy niczego, co by ją osłabiło' - wspominał w rozmowie z CNN, cytując Urząd ds. Rewitalizacji Urbanistycznej. Choć przyznał, że przez głowę przemknęło mu wydłużenie charakterystycznego łącznika w kształcie statku, ale szybko z tego pomysłu zrezygnował i zamiast dobudowywać kolejną kopię trzech znanych wież, postawił na odrębność, choć architektonicznie spójną z pozostałymi.
Nowa wieża, wysoka na 55 pięter, stanie osobno, na sąsiedniej działce, niepołączona z charakterystycznym łącznikiem skybridge. - Rozszerzenie istniejącego układu zniszczyłoby jego proporcje. To byłoby po prostu więcej tego samego. A my chcieliśmy stworzyć coś nowego - powiedział Safdie.
Skyloop zamiast Skyparku
Chociaż nowy budynek będzie inny, jak wspominałem wizualnie ma nawiązywać do pierwowzoru. Na dachu czwartej wieży powstanie "Skyloop", czyli przypominająca fragment laguny struktura z ogólnodostępnym tarasem widokowym, restauracjami, ogrodami, kabinami i kolejnym basenem bez krawędzi. To wyraźne nawiązanie do "Skyparku", który już dziś przyciąga tłumy turystów.
- Te budynki wyglądają jak z jednej rodziny - mówił architekt. I nie sposób nie przyznać mu racji. Mimo głosów krytyki (które, nie oszukujmy się, zawsze się pojawią) całość wygląda spójnie - jak statek odpływający od wyspy. Safdie pozostaje optymistą: - Gdy wszystko będzie już gotowe, ludzie poczują, że ten budynek zawsze tu był. I pokochają go równie mocno, jeśli nie bardziej, niż pierwotny kompleks, bo razem tworzą całość większą niż suma części.
Nowa inwestycja powiększy hotel o 570 luksusowych apartamentów i zapewni kolejne przestrzenie handlowe oraz konferencyjne. Obok powstanie też hala widowiskowa na 15 tysięcy miejsc. Pierwotnie miała stanąć za nową wieżą Safdi zmienił układ: - Zdałem sobie sprawę, że to po prostu nie działa. Nie było wystarczająco dużo przestrzeni między wieżami. To wymagało gruntownej przebudowy układu komunikacyjnego... ale była to jakościowa zmiana na lepsze.
Marina Bay Sands w zeszłym roku przyciągnął 38 milionów odwiedzających (czyli mniej więcej tyle, ile ludność Polski, wyobrażacie to sobie?) i wygenerował równowartość ponad 7 miliardów złotych przychodu.
Źródła: CNN, Wikipedia