Największy cyberatak na Ukrainę od rozpoczęcia wojny. Zakłócono działanie internetu

Jeden z głównych dostawców internetu na Ukrainie miał poważny problem z dostarczeniem swoich usług. Przedstawiciele firmy oraz ukraińskiego rządu wskazują jednoznacznie, że to wina cyberataku.

Działanie ukraińskiego internetu zakłócone przez hakerów

Jurij Szczijoł, przewodniczący Państwowej Służby Komunikacji Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy powiedział, że stoi za nim wróg, spytany jednak czy chodzi o Rosję, nie odpowiedział. Atak udało się szybko odeprzeć, dzięki pracy ukraińskich ekspertów, prawdopodobnie wspieranych przez specjalistów z NATO.

Prezes zaatakowanej firmy Urktelecom przekazał za pomocą LinkedIna, ze firma jest w trakcie przywracania usług dla wszystkich klientów. Część z nich musiała być chwilowo wyłączona dla użytkowników i przedsiębiorstw w celu wyeliminowania zakłóceń w dostawach usług dla wojska i obiektów infrastruktury krytycznej.

Reklama

Netblocks, brytyjska firma, która zajmuje się badaniem dostępu do Internetu, stwierdziła, że łączność oferowana przez Ukrtelecom spadła o 13 % w porównaniu do poziomu sprzed wojny. Zanotowano ponad 1000 skarg na działanie Internetu. Klienci Ukratelecomu mieli problemy przez 5 godzin z dostępem od usług, a rozpoczęły się one około 11 przedpołudniem. To 7 co do wielkości dostawca usług internetowych na terenie Ukrainy, ale jeden z kluczowych w wiejskich obszarach państw.

Ukraińskie sieci i systemy są celem rosyjskich hakerów od samego początku. Aktywność ta nasiliła się w szczególności przed 24 lutego, czyli dniem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wtedy to zidentyfikowano złośliwe oprogramowanie, którego celem było zniszczenie danych, ataki DDoS oraz ataki na modemy amerykańskiej firmy Viasat. W trakcie działań wojennych rosyjscy hakerzy  starają się atakować ukraińską logistykę i oraz utrudniać działania humanitarne.

Działania Anonymous

W obronie Ukrainy stanął kolektyw hakerski Anonymous, który dokonał licznych cyberataków wymierzonych w Rosję. Hakerzy wyłączali strony rosyjskiej administracji państwowej, zhakowali 400 kamer w Rosji czy wykradli ważne informacje z wielu instytucji. Ostatnio dostało się francuskim markom takim jak Decathlon, Leroy Merlin i Auchan oraz szwajcarskiemu Nestle, które nie chcę wycofać się z Rosji  Kolektyw hakerski Anonymous oficjalnie ostrzegał, że każda firma, która zdecyduje się kontynuować działalność w Rosji, pomimo krwawego ataku Kremla na Ukrainę, musi mieć świadomość, że staje się celem.

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | wojna w Ukrainie | cyberbezpieczeństwo | cyberataki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy