Nie ma jak niemiecka myśl techniczna. Rheinmetall chwali się Mission Master

Niemiecki gigant obronny zaprezentował w Kanadzie najnowsze bezzałogowe platformy naziemne Mission Master. Prezentacja miała miejsce podczas kanadyjskiej wystawy elektroniki CANSEC 2024, która odbyła się w Ottawie.

Niemiecki gigant obronny zaprezentował w Kanadzie najnowsze bezzałogowe platformy naziemne Mission Master. Prezentacja miała miejsce podczas kanadyjskiej wystawy elektroniki CANSEC 2024, która odbyła się w Ottawie.
Mission Master CXT w wersji transportowej /rheinmetall.com /materiały prasowe

CANSEC Canada to największe i najważniejsze targi branży obronnej i bezpieczeństwa w Kanadzie, na których co roku prezentowane są najnowsze technologie, produkty i usługi obronne. Wydarzenie organizowane jest przez Kanadyjskie Stowarzyszenie Przemysłu Obronnego i Bezpieczeństwa, które reprezentuje ponad 900 firm członkowskich produkujących towary, technologie i usługi dla sektorów obronności i bezpieczeństwa.

Wystawcami na targach CANSEC są główni wykonawcy z branży obronnej, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz innowacyjne start-upy technologiczne, które prezentują szeroką gamę produktów, od zaawansowanej broni i pojazdów wojskowych po rozwiązania z zakresu cyberbezpieczeństwa i systemy bezzałogowe. Jednym z nich był w tym roku niemiecki Rheinmetall, który wykorzystał tę okazję do prezentacji najnowszych jednostek z rodziny Mission Master.

Reklama

Nowe pojazdy z rodziny Mission Master

Mission Master to autonomiczne pojazdy naziemne (A-UGV) zaprojektowane do wspierania żołnierzy w niebezpiecznych misjach, w trudnym terenie i w niesprzyjających warunkach pogodowych. Oprócz tego, że platforma jest przydatna w operacjach rozpoznawczych i obserwacyjnych, można ją przystosować do taktycznej obserwacji, wsparcia ogniowego, ewakuacji medycznej, wykrywania, przekazywania łączności i wszelkich innych typów misji, które mogą wymagać wsparcia tego typu jednostek.

W Kanadzie Rheinmetall po raz pierwszy zaprezentował wszystkie trzy warianty tego rozwiązania, a mianowicie Mission Master SP, Mission Master XT i Mission Master CXT. Co więcej, za pośrednictwem symulatora Hardware-in-the-Loop, umożliwiającego przetestowanie jednostek w realistycznym wirtualnym środowisku, uczestnicy mieli niepowtarzalną okazję bezpośredniego obcowania z tymi futurystycznymi pojazdami.

Co potrafią Mission Master SP, CXT i XT?

Mission Master SP został zaprojektowany, aby wspomagać i chronić żołnierzy podczas różnych misji wysokiego ryzyka. Doskonale sprawdza się też podczas zadań transportowych, a za sprawą silnika elektrycznego o niskiej sygnaturze również scenariuszach wymagających dyskrecji i zwinności, jak misje obserwacyjne (przenosi lekkie ładunki, jak czujniki sekcji i systemy uzbrojenia). Jest kompaktowy i wysoce mobilny, więc może niepostrzeżenie podążać za żołnierzami, pozwalając im niezauważenie zbliżać się do wroga.

Mission Master CXT wyróżnia się jako wytrzymały autonomiczny pojazd zaprojektowany do wspierania żołnierzy w różnych misjach, szczególnie w trudnych warunkach. Jego mobilność w ekstremalnym terenie, napęd hybrydowy i zaawansowane możliwości amfibii zapewniają, że może niezawodnie i cicho transportować ciężkie ładunki nawet w najtrudniejszych scenariuszach (nawet wtedy utrzymuje on zdolność do transportu pełnej ładowności wynoszącej 1000 kg).

Zbudowany z myślą o solidności i niezawodności w terenie, Mission Master CXT łączy moc silnika wysokoprężnego z cichym silnikiem elektrycznym, oferując całkowity zasięg 450 km bez tankowania (w tym 50 km na akumulatorach). Dzięki kompaktowej konstrukcji może być zaś transportowany z ładunkiem wewnętrznym w różnych samolotach, w tym CH-47, CH-53 i C-130, a także w samolotach komercyjnych.

Rheinmetall Mission Master XT to podobna konstrukcja, ale wyróżniająca się imponującym zasięgiem 750 km bez konieczności tankowania. Może obsługiwać też różnorodne czujniki i systemy uzbrojenia, umożliwiając jednostkom zwiększenie zasięgu i siły ognia dzięki broni cięższego kalibru, niż zwykle są w stanie unieść.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy