Niemcy pomogą Ukrainie... za rok. Część sprzętu dopiero w produkcji
Rząd niemiecki zreflektował się i chce przekazać Ukrainie 20 Leopardów 2. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi posła i byłego pułkownika, a obecnie rzecznika centrum kryzysowego Rodericha Kiesewettera.
- Niemiecka "oferta" po trzech miesiącach refleksji: 20 czołgów Leopard 2. Dostawy od kwietnia 2023, 1 sztuka miesięcznie, od października 2023 - 3 szt. miesięcznie. Dla przypomnienia: Polska przekazała prawie 300 T72 Ukrainie w ciągu pierwszych 2 miesięcy - napisał na Twitterze Kiesewetter.
W innym wpisie dodał, że - Nikt nie rozumie, dlaczego nie dostarczamy Marderów, Leopardów, Fuchsów bezpośrednio na Ukrainę, tylko marnujemy cenny czas na skomplikowaną i oczywiście niedziałającą "wymianę pierścieniową".
Przypomnijmy, wymiana pierścieniowa to określenie, które oznacza przekazanie starszego sprzętu dla Ukrainy w zamian za otrzymanie od innych państw nowszej generacji sprzętu.
Niemcy w ogniu krytyki
Niemiecka firma Rheinmetall ogłosiła gotowość dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard, ponieważ ma je na stanie.
Niemcy od samego początku wojny są krytykowane za powolne tempo pomocy. Jednym z nietrafionych pomysłów była chęć przekazania naszemu wschodniemu sąsiadowi kilkudziesięciu samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard 1A2, które są zdolne do działań niezależnie od warunków atmosferycznych. Okazało się jednak, że brakuje do nich amunicji 35 mm a produkująca ją Szwajcaria odmówiła dostaw ze względu na wykazywanie neutralności w konflikcie.
Ulepszony wariant
Leoparda 2A5 wprowadzono do użytku w 1990 roku, a do 1998 niemieckie wojsko zmodernizowało 225 czołgów Leopard 2 do standardu A5. W 2013 roku podpisano umowę, na mocy której Polska miała otrzymać 105 czołgów.
Wersja 2A5 ma znacznie lepszą ochroną, niż swój poprzednik. Na wieży dodano pancerz w kształcie klina, a na kadłubie modułowe panele pancerne, które można wymienić w warunkach polowych. Zabezpieczone zostało wnętrze, w celu ochrony przed odpryskami.
Lepoard 2A5 zyskał także lepsze uzbrojenie. Wyposażono go w ulepszoną armatę gładkolufową 120 mm/L44, poprawiono system kierowania ogniem.
Nie tylko czołgi
Jak podaje portal Nexta, Niemcy przekażą również system obrony przeciwlotniczej IRIS-T. Sprzęt będzie gotowy do wysyłki na Ukrainę pod koniec lata. W tej chwili jest na etapie produkcji.
IRIS-T ma zasięg 40 kilometrów i może zwalczać pociski lecące na wysokości do 20 kilometrów. Może zwalczać śmigłowce, samoloty, bezzałogowe statki powietrzne, czy pociski manewrujące.